Na początku przyszłego roku, zgodnie z zapowiedziami, podopieczni Naszej Chaty z Cybinki mają przenieść się do Słubic. W budynku, który opuszczą, miałoby powstać Centrum Usług Społecznych. O pomyśle tym dyskutowali przedstawiciele powiatu słubickiego, gminy Cybinka i samorządu woj. lubuskiego.
O tym, że „Nasza Chata” jest coraz bliżej przeprowadzki do Słubic, pisaliśmy szerzej pod koniec lipca (ZOBACZ). W Cybince pozostanie pusty budynek i władze powiatu słubickiego, którym podlega obiekt, już planują jak go zagospodarować.
Rozmowy na szczycie
22 września w siedzibie placówki odbyło się spotkanie, w którym oprócz wicestarosty Roberta Włodka udział wzięli również Łukasz Porycki (wicemarszałek województwa lubuskiego), Mirosława Glaz (dyrektor Departamentu Infrastruktury Społecznej Urzędu Marszałkowskiego), Marek Kołodziejczyk (burmistrz Cybinki) i Sebastian Łukaszewicz (sekretarz Cybinki i członek zarządu powiatu).
Centrum usług społecznych
- Przyszłość Naszej Chaty i przeznaczenie obiektu, w którym placówka ta znajduje się dziś, to moje oczko w głowie – przyznaje R. Włodek. Stąd pomysł na trójstronne spotkanie, która miało pomóc w poszukiwaniach źródeł zewnętrznych na uruchomienie miejsca, gdzie byłyby świadczone usługi społeczne dla mieszkańców powiatu.
- Wiemy, że w nowej perspektywie finansowej UE znaczna część środków przeznaczona będzie na ten cel, więc już dziś prowadzimy rozmowy, planujemy – wyjaśnia wicestarosta.
Składają projekty
Starostwo Powiatowe w Słubicach już próbuje pozyskać unijne środki na ten cel. R. Włodek poinformował, że jeszcze w ramach "starego" budżetu unijnego został złożony projekt pn. „Zielona Przystań Powiatu”, w ramach którego w Cybince miałoby powstać miejsce, gdzie byłyby świadczone różne usługi dla osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
Rada kobiet doradza
Warto przypomnieć, że Powiatowa Rada Kobiet od zeszłego roku zabiega o to, żeby w budynku po „Naszej Chacie” uruchomić całodobowy dom opieki nad osobami starszymi, schorowanymi, niepełnosprawnymi (ZOBACZ). Powiat słubicki jest jedynym w województwie lubuskim, w którym takiego całodobowego domu nie ma.