Policjanci ze słubickiej drogówki zatrzymali złodzieja, który okradł stację paliw. Mężczyzna wyniósł w plecaku oleje silnikowe, ładowarki i wycieraczki. Za ten „wyczyn” grozi mu 5 lat za kratkami.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę. Jak relacjonuje policja, na teren jednej ze stacji paliw w Słubicach przyszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich opuścił ją prowadząc rower, natomiast drugi podszedł do półek sklepowych i zaczął wkładać do plecaka różne artykuły.
Kradzież "na wydrę"
- Mężczyzna zamiast do kasy udał się w kierunku drzwi wyjściowych. Pracownicy stacji próbowali uniemożliwić mężczyźnie wyjcie ze sklepu. Jednak ten zachowując się agresywnie zdołał wybiec na zewnątrz – opowiada Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawców. Na jednej z ulic patrol drogówki zauważyli dwóch podejrzanych mężczyzn – jednego z rowerem, drugiego z wypchanym plecakiem. Zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę.
Grozi mu 5 lat więzienia
Okazało się, że obaj to mieszkańcy powiatu słubickiego, w wieku 36 i 40 lat. Po wykonaniu wszystkich czynności przez mundurowych jeden z nich został zwolniony, natomiast drugi, który dokonał kradzieży, został zatrzymany do dyspozycji Prokuratury Rejonowej w Słubicach.
40-latek odpowie przed sądem za kradzież, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jego łupem padły oleje silnikowe, ładowarki sieciowe oraz wycieraczki samochodowe. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 600 złotych, ale towar został w całości odzyskany.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.