Policja ostro walczy z pijanymi kierowcami – 4 lutego zbadała trzeźwość aż 5 tys. kierujących, którzy jechali autostradą A2. Rekordzista miał we krwi blisko 2,5 promila. Mundurowi zapowiadają, że takich akcji będzie więcej.
Badanie trzeźwości odbyło się w ramach działania „TRASA E-30”. Jednocześnie do akcji wkroczyły służby kilku państw - na całej długości międzynarodowego szlaku biegnącego przez Holandię, Niemcy i Polskę. Podobne akcje prowadzone są od kilku lat.
W woj. lubuskim mundurowi sprawdzali trzeźwości kierowców na bramkach wjazdowych na autostradę A2. W ciągu kilku godzin przeprowadzili blisko 5 tysięcy kontroli. Policjantów wspierali koledzy z Niemiec oraz funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, Inspekcji Transportu Drogowego i Żandarmerii Wojskowej.
Niestety, nie wszyscy przebadani kierujący byli trzeźwi. W ręce policji wpadło 4 kierujących, którzy nie powinni byli wsiadać „za kółko”. Rekordzista jechał busem mając we krwi 2,35 promila, dwóch innych kierowców busa miał po ok. pół promila, a niemal promil miał jadący osobówką. Wszyscy stracili prawa jazdy i za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem.
Funkcjonariusze sprawdzali również uprawnienia kierowców, legalność przewożonego ładunku i stan techniczny pojazdów. Stwierdzili ponad 60 uchybień, za które kierowcy również ponieśli konsekwencje. I zapowiadają, że takich akcji policji na lubuskich drogach będzie więcej – po to, aby było bezpieczniej.