Rejon wiaduktu przy autostradzie po raz kolejny był miejscem poważnie wyglądającego wypadku. 15 listopada doszło tam do kolizji trzech samochodów. Jego sprawcą okazał się pijany kierowca bez prawa jazdy.
Informacje o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszych czytelników około godz. 19.30. Internauci dali znać, że na drodze krajowej nr 29, w pobliżu zjazdu na autostradę, doszło do zderzenia trzech pojazdów.
Co dokładnie się stało? Pędzący ze zbyt dużą prędkością kierowca osobówki wjechał w tył innego pojazdu. A ten uderzył w kolejne auto. Wszystkie trzy samochody poruszały się od strony terminala w kierunku Słubic.
Na miejscu pojawiły się służby: policja, straż pożarna i kilka karetek. Ruch był wstrzymany na czas pracy tych służb do późnych godzin nocnych. Poszkodowane zostały cztery osoby, które trafiły do szpitala. Najciężej ranny został sprawca zderzenia.
Okazuje się to nie jedyny jego problem. - Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, badanie wykazało ponad 2,5 promila. Ponadto okazało się, że miał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Za swój czyn odpowie teraz przed sądem - poinformowała Magdelana Janowska z komendy w Słubicach.
Wypadek miał jeszcze jedno oblicze – ogromne korki, które momentalnie zablokowały całą okolicę. Komentujący informację kierowcy zwracali uwagę, że jest to jedno z niebezpieczniejszych miejsc, w którym regularnie dochodzi do wypadków.
- Zamiast robić rondo przy Hordzie, gdzie nie pamiętam, żeby był jakikolwiek wypadek śmiertelny, trzeba było zrobić rondo przy wiadukcie A2, gdzie już zginęło już kilka osób. Brawo dla GDDKiA za priorytety – napisała Aleksandra pod naszym postem o wypadku.
Wiele wypowiedzi było w podobnym to nie. Inni wskazywali, że to miejsce należałoby przebudować, być może zamontować światła, ponieważ kierowcy jeżdżą tu bardzo niebezpiecznie.
Jak myślicie, jakie rozwiązane sprawdziłoby się w tym miejscu najlepiej?
Film z miejsca zdarzenia oraz dyskusję znajdziecie TUTAJ.