Straż Graniczna ze Świecka zatrzymała koleją osobę, która posługiwała się podrobionym dokumentem. Tym razem był to 33-latek z Tadżykistanu, który fałszywy bułgarski dowód kupił od obywatela Ukrainy. Wracał z autobusem z Berlina do Warszawy.
Funkcjonariusze 21 maja kontrolowali osoby podróżujące autokarem relacji Berlin – Warszawa. Jeden z podróżujących okazał im bułgarski dowód osobisty, który okazał się być podróbką.
- W trakcie przesłuchania cudzoziemiec zeznał, że podrobiony dokument kupił w Polsce od obywatela Ukrainy za 170 euro. Bułgarski dowód osobisty został prawdopodobnie wytworzony na terytorium Ukrainy – mówi Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. 33-latek z podrobionym dowodem pojechał do pracy w Berlinie, którą załatwił mu kolega. Złapany został podczas powrotu z Berlina.
Przyznał się do użycia podrobionego dokumentu i dobrowolnie poddał karze - musi zapłacić 600 zł kary grzywny. Do tego na mocy decyzji Komendanta Placówki Straży Granicznej w Świecku musi opuścić terytorium Polski w ciągu 15 dni. Nie wolno mu ponownie wjechać do państw z obszaru Schengen przez rok.
Jak podaje J. Konieczniak, funkcjonariusze NOSG tylko w 2019 roku zatrzymali 33 cudzoziemców, którzy posługiwali się podrobionymi dokumentami.