Nowe informacje w sprawie Sądu Pracy w Słubicach. Od lutego miał przestać działać, ale wykonanie decyzji zostało na razie zawieszone do kwietnia. Ten czas chcą wykorzystać władze powiatu i zawalczyć o pozostawienie wydziału w naszym mieście.
Przypomnijmy, zgodnie z postanowieniem Ministerstwa Sprawiedliwości od stycznia 2019 roku w słubickim sądzie miało nie być już wydziału, który zajmowałby się sprawami dotyczącymi pracy. Potem ta decyzja została zawieszona do lutego (pisaliśmy o tym niedawno), a teraz dowiadujemy się wydział ma zniknąć z końcem marca.
W praktyce oznacza to, że od 1 kwietnia wszystkie sprawy miałyby trafiać do Gorzowa Wlkp. To dodatkowe utrudnienie dla mieszkańców Słubic i okolic, generujące także koszty. Nie tylko mieszkańcy są zdezorientowani, również sędziowie nie wiedzą jaka będzie przyszłość i jak wyznaczać terminy kolejnych rozpraw.
O tym problemie z prezes Sądu Rejonowego w Słubicach Renatą Sikorską rozmawiał wicestarosta Robert Włodek. Chce on przekonać członków Rady Powiatu do przyjęcia uchwały intencyjnej, która miałaby zawierać apel do ministra sprawiedliwości o zmianę tej decyzji.
Zdaniem R. Włodka, likwidacja słubickiego Sądu Pracy uderzy nie tylko w samych mieszkańców, ale także obniży prestiż miasta i powiatu. Jego propozycja spotkała się z aprobatą szefowej słubickiego sądu.
- Dlatego powinniśmy przekonać ministra sprawiedliwości do zmiany tej niekorzystnej dla mieszkańców decyzji. Niekorzystnej nie tylko dla mieszkańców naszego powiatu, ale także sulęcińskiego i Kostrzyna nad Odrą – podkreśla wicestarosta.
Najbliższa sesja Rady Powiatu Słubickiego odbędzie się 26 lutego. Wtedy Robert Włodek przedstawi radnym projekt uchwały. Jeśli ci się na nią zgodzą i zostanie przegłosowana, trafi do Ministra Sprawiedliwości. - Mam nadzieję, że weźmie ją pod uwagę - tłumaczy.
Jeśli się nie uda i decyzja ministerstwa zostanie podtrzymana, to od 1 kwietnia Sąd Pracy w Słubicach zostanie ostatecznie zlikwidowany.
Do sprawy będziemy wracać.