Takie akcje też się zdarzają i trzeba przyznać, że strażacy świetnie dają sobie radę z niesfornymi pupilami. W Uradzie kotka utknęła na kominie, w bezpiecznym dotarciu na ziemię pomogli jej druhowie z OSP w Cybince.
Strażacy jeżdżą do pożarów, wypadków, a ich praca to duży stres, praca w trudnych warunkach i pod presją – ale nie zawsze. Czasami czekają na nich wyzwania zupełnie innego rodzaju.
4 grudnia strażacy z OSP w Cybince musieli wykazać się cierpliwością i pomysłowością, ponieważ w Uradzie na ich pomoc czekała… ruda kotka, która utknęła na kominie. Jej właściciele wezwali strażaków, którzy ruszyli na pomoc nieszczęśliwemu futrzakowi.
Jak relacjonują druhowie, kotka czmychnęła w wydawało się bezpieczne miejsce przed tłumem adoratorów. Wejść na komin było jej łatwo, ale zejść już nie. - Dodatkowo, jak to z kobietami bywa, negocjacje okazały się trudne. Na nic zdały się próby przekupienia kota, aby samowolnie zszedł z komina oraz podjęcia go przy wykorzystaniu improwizowanego sprzętu, m.in. rybackiego podbieraka – opowiadają druhowie.
Wreszcie kotce pomógł druh, który wspiął się do wierzchołka komina po drabinie. Udało mu się bezpiecznie sprowadzić wystraszone zwierzę na ziemię. Nie doczekał się jednak podziękowania – kotka, gdy tylko poczuła grunt pod nogami, pognała w swoją stronę. A druhowie powrócili do bazy.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.