Policjanci za takie przewinienia nie mają taryfy ulgowej. Przekonał się o tym kierowca BMW, który pędził Wojska Polskiego 103 km/h. I miał ponad 0,5 promila we krwi. Stracił prawko, a o jego losie zadecyduje sąd.
Nie dość, że pędził znacznie ponad dozwoloną prędkość, to jeszcze był pijany. Takiego kierowcę funkcjonariusze z drogówki złapali 20 września kilka minut przed godz. 9 na ul. Wojska Polskiego w Słubicach.
Ich urządzenia pokazały, że BMW pędziło 103 km/h, dlatego zatrzymali je do kontroli. Kierowcą był 34-letni mieszkaniec powiatu gorzowskiego. I szybko okazało się, że przekroczenie prędkości to nie jedyne przewinienie, jakie ma na sumieniu.
- Podczas wykonywanych czynności policjanci od kierującego poczuli zapach alkoholu. Badanie na stan trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad 0,5 promila alkoholu – relacjonuje Magdalena Jankowska, rzecznik słubickiej komendy policji.
Mężczyzna stracił prawo jazdy, a o jego losie zadecyduje sąd. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara do 2 lat więzienia oraz zakaz kierowania pojazdami nawet do 15 lat. A dodatkowo konsekwencje finansowe.
Niestety, to nie jest odosobniony przypadek. Kierowcy nadal jeżdżą za szybko. Jak informuje M. Jankowska, w 2017 roku policjanci zatrzymali na terenie powiatu słubickiego 40 praw jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości powyżej 50 km/h w terenie zabudowanym.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.