
13 maja funkcjonariusze z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali do kontroli Opla z holenderskimi tablicami, który wjeżdżał do naszego kraju. Za jego kierownicą siedział 49-letni Rosjanin, który na wezwanie pokazał pogranicznikom swój paszport. Ich wątpliwości wzbudził wygląd stempli polskiej kontroli granicznej. Szczegółowe badania potwierdziły, że zostały podrobione.
Rosjanin przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. A jest ona sroga: grzywna w wysokości 2 tys. zł, nakaz opuszczenia naszego kraju i zakaz ponownego wjazdu przez rok.