Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Strażacy mieli pracowitą noc – to był jeden z największych pożarów w ostatnim czasie. Płonęła stodoła w Białkowie, płomienie sięgające trzeciego piętra wdzierały się do stojącego obok budynku mieszkalnego. Na miejscu ramię w ramię pracowały jednostki ze Słubic, Białkowa, Cybinki, Radzikowa i Krosna Odrzańskiego.

pozar-bialkow

Strażacy odebrali wezwanie o godz. 20.55. Paliła się stodoła w Białkowie. Jako pierwsi na miejsce dotarli druhowie z lokalnej OSP. Ich dowódca od razu poprosił o dodatkowe wsparcie.

- Potężny słup ognia widoczny był z kilku kilometrów, sytuacja wygląda dramatycznie. Stodoła płonęła w całości jak pochodnia, wiedzieliśmy już, że przed nami ciężki wieczór, a może i noc – relacjonują strażacy z Cybinki.

W rejon pożaru dojechały kolejne jednostki. Oprócz ochotników z Cybinki i Białkowa były to: 4 zastępy z JRG w Słubicach, OSP Grzmiąca, OSP Radzików i JRG Krosno Odrzańskie. Teren zdarzenia zabezpieczała policja.

Strażacy ramię w ramię stoczyli heroiczną walkę w obronie budynku mieszkalnego i pozostałych zabudowań, który znajdował się kilka metrów od stodoły. - Wzorcowa współpraca oraz poświęcenie każdego z druhów przyczyniło się do osiągniecia najważniejszego celu – mieszkanie zostało obronione i uratowane – opowiadają strażacy.

Sam pożar został opanowany po kilkudziesięciu minutach, ale na tym akcja strażaków się nie skończyła. Zajęli się porządkowaniem pogorzeliska, rozbiórką elementów konstrukcyjnych grożących zawaleniem oraz przelewanie wodą tlących się elementów i wyposażenia, które trwało do późnych godzin nocnych. Stodoła spłonęła doszczętnie. Całe szczęście, że nikt nie został poszkodowany.

A jaka była przyczyna pożaru? Tego jeszcze nie wiadomo. Sprawę będzie wyjaśniania przez policję. Do jej zbadania najprawdopodobniej zostanie powołany biegły.
Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.