Doigrali się. Pogranicznicy ze Świecka przejęli od niemieckich funkcjonariuszy dwóch braci, którzy zostali wydaleni z Niemiec za udział w rozboju. Okazało się, że również w Polsce byli nie byli aniołkami – w sumie organy ścigania wydały za nimi 7 listów gończych. Trafili do aresztu.
Na granicy wpadli dwaj bracia poszukiwani listami gończymi. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Świecku przejęli od strony niemieckiej dwóch męzczyzn, mieszkańców województwa opolskiego. Zostali wydaleni z Niemiec, ponieważ dopuścili się tam rozboju i odsiedzieli miesiąc w więzieniu. Ale to niewiele w porównaniu z karą, jaka czeka ich w Polsce.
Po sprawdzeniu okazało się, że i w swoim kraju mężczyźni byli znani organom ścigania. Pierwszy z nich, 32-latek, był poszukiwany 2 listami gończymi za kradzieże i kradzieże z włamaniem. Spędzi w więzieniu rok i 7 miesięcy.
Nieco więcej na sumieniu miał młodszy, 31-letni brat. Wydano za nim aż 5 listów gończych, również za kradzieże i kradzieże z włamaniem. Za kratkami zamieszka przez dwa lata i 9 miesięcy.
Funkcjonariusze już przewieźli ich do aresztu w Międzyrzeczu.