Swoją opinię w sprawie nowego herbu powiatu słubickiego przygotował także Roland Semik, regionalista i pasjonat lokalnej historii, społeczny opiekun zabytków powiatu słubickiego. Wg niego orzeł przedstawiony w herbie jest historycznie najwłaściwszy. Obszerne opracowanie otrzymaliśmy dzisiaj rano.
Czy należy zatem przyjąć, iż jedynie wpisanie wyłącznie w nowy herb orła askańskiego było zgodne z zasadami heraldyki ? Czy siłą rzeczy byliśmy skazani na ten symbol i nie można było wpisać w ten herb żadnego innego symbolu ponadto ? Pozdrawiam
Panie Semik! - na forach wcześniej popierał Pan osoby ,które nie chcą herbu brandenburskiego.Historia tj.taka jaka zapisana ,a różnie bywa w książkach .Prawda jest jedna -mamy herb piastowski i na siłę nie chcemy innego.Jesteśmy Polakami.
@Mustafa. Niczego akurat nie manifestuje. Po prostu pytam, czy nie można było wpisać w herb innego motywu. Bo akurat z analizy obiektywnego fachowca (którym akurat Pan Semik o ile mi wiadomo nie jest) wynika jasno, że jednak można było.
Chciałbym zauważyć, że z tego co rozumiem, Pan Znamierowski nie jest profesorem, tylko magistrem geografii. Taki błąd pojawił się w zamieszczonym tekście. Nie sądzę, żeby to było świadome, ale jest to wprowadzanie mieszkańców w błąd.
Wiele jest podobnie błędnych argumentów przytaczanych dotąd przez starostwo, mówiących niedawno np. o naszej etniczności zgodnej z tym herbem (!), czy to, że wszystko jest jakoby podparte autorytetem naukowym, i wobec tego nie może być z tym dyskusji, podczas gdy wiemy, że możliwości równie heraldycznych jest wiele, co przedstawił m.in. prof. Podruczny. Np. odwołanie się do herbu biskupstwa lubuskiego, jednego z najstarszych polskich biskupstw, które funkcjonowało z siedzibą 10 km na północ od Słubic i na znacznym terenie naszego dzisiejszego powiat jest dobrym pomysłem. W herbie sąsiedniego powiatu sulęcińskiego nie wstydzono się nawiązania do niego. Połączono go z krzyżem joannitów i nikt tutaj nie robi z tego tytułu problemów:
Chciałbym się odnieść do niektórych stwierdzeń zawartych w opinii pana Rolanda Semika. Niestety, z uwagi na brak czasu nie skomentuję całego tekstu, a jedynie te fragmenty, które uważam za najbardziej istotne. Z uwagi na ograniczenia formalne (1500 znaków w poście), tą i tak krótką wypowiedź podzielę na kilka części Na początku dziękuję za wyjaśnienie formalno-prawnych podstaw procesu tworzenia i akceptacji herbów, które obowiązują w naszym kraju. Nadal wydaje mi się niewłaściwe, że ta sama osoba może uczestniczyć w tym postępowaniu w dwóch funkcjach ? jako członek komisji ministerialnej (tu dwukrotnie, w momencie uznania dawnego herbu za niewłaściwy i w momencie akceptacji projektu nowego herbu) i jako projektant herbu, ale przynajmniej wiem, że jest to zgodne z obowiązującymi w naszym kraju procedurami.
Zwracam uwagę na następujące kwestie. Po pierwsze, Torzym, mimo że nie leży obecnie w granicach Powiatu Słubickiego, ma dla historii jego ziem olbrzymie znaczenie, bowiem od tego miasta pochodzi nazwa historycznej krainy Ziemia Torzymska (Sternberger Land). Tą nazwą, a nie nazwą ?Ziemia Lubuska? powinno się posługiwać mówiąc o historycznej krainie (lub ziemi), w kontekście naszego powiatu. Nazwa ta po raz pierwszy pojawia się w XV wieku jako jedna z części składowych Marchii Brandenburskiej, leżąca na południe od Nowej Marchii. Z czasem weszła w skład Nowej Marchii, a przynajmniej administracyjnie, gdyż zarządzana była z nowomarchijskiej Kamery Wojenno-Dominialnej w Kostrzynie. Niemniej jednak aż po XIX wiek uznawano ją za odrębną, historyczną ziemię, co też w tymże stuleciu zostało uhonorowane nazwami powiatów (odpowiednio Torzymskiego i Zachodnio- oraz Wschodniotorzymskiego), które wprowadzono w ramach reformy pruskiej administracji w 1815 roku. Po drugie ? biskupstwo lubuskie, od którego wzięto stworzoną w XX wieku nazwę Ziemi Lubuskiej, jest istotnym elementem historii lokalnej, co więcej elementem do którego nie zapomniano się odwołać tworząc w latach 90 XX wieku herby nowych powiatów po drugiej stronie granicy (brandenburskie powiaty Oder-Spree i Märkisch-Oderland), w które został wkomponowany historyczny herb biskupstwa, jako jeden z jego części składowych.
I tu płynnie przejdę do trzeciej uwagi ?w swoim tekście sugerowałem konieczność odniesień do heraldyki lokalnej, w nowym herbie powiatu. Pan tego rodzaju rozwiązanie uznał za przerost formy nad treścią oraz uznał za niezgodne ze współczesnymi trendami w heraldyce. Jeśli by się przyjrzeć herbom powiatów brandenburskich, nie tylko obu wyżej wspomnianych, ale właściwie wszystkich powiatów które powstały w tym landzie w latach 90 XX wieku a nie są miastami na prawach powiatu, wówczas można zauważyć, że właściwie każdy z nich reprezentuje owo ?niepożądane we współczesnej heraldyce zjawisko nazywane potocznie choinkowością?. Mi osobiście bardziej pasuje taki sposób tworzenia herbów powiatów, w których wykorzystuje się wszystkie elementy historycznej heraldyki lokalnej. Słowem-kluczem w tym przypadku jest ?tworzenie?. Nowo zaprojektowany herb Powiatu Słubickiego jest de facto dziełem artystycznym i jako taki jest tak samo sztucznym tworem, jak poprzedni herb. Nie ma bowiem czegoś takiego, jak historyczny herb powiatu słubickiego, powiat ten powstał bowiem po 1945 roku i przez większą część swojej historii herbu nie miał. Nie można przez to herbu powiatowego porównywać z herbami miejskimi o średniowiecznej genezie i kilkusetletniej tradycji.
Na koniec chciałbym odnieść się do dwóch elementów frankfurckiej przestrzeni publicznej, które wg. Pana są dowodem na polonizację przestrzeni publicznej po drugiej stronie granicy ? zarówno dawne nazwy ulicy - Bromberger Ring, Danziger Str., Posener Ring, Thorner Grund, jak i kartusze herbowe na Domu Herbowym są śladem po trudnej polsko-niemieckiej historii z okresu I połowy XX wieku, a konkretnie po niemieckim rewizjonizmie okresu Republiki Weimarskiej. W symboliczny sposób miały przypominać o niemieckości tych miast, straconych przez Niemcy w wyniku traktatu wersalskiego, i jako takie są raczej nietrafionym argumentem na polonizację przestrzeni Frankfurtu.
Komentarze
A zbyt wiele głosów za herbem, to już nie?
TAK - 547- 63.2%
NIE - 306 - 35.4%
Wiele jest podobnie błędnych argumentów przytaczanych dotąd przez starostwo, mówiących niedawno np. o naszej etniczności zgodnej z tym herbem (!), czy to, że wszystko jest jakoby podparte autorytetem naukowym, i wobec tego nie może być z tym dyskusji, podczas gdy wiemy, że możliwości równie heraldycznych jest wiele, co przedstawił m.in. prof. Podruczny. Np. odwołanie się do herbu biskupstwa lubuskiego, jednego z najstarszych polskich biskupstw, które funkcjonowało z siedzibą 10 km na północ od Słubic i na znacznym terenie naszego dzisiejszego powiat jest dobrym pomysłem. W herbie sąsiedniego powiatu sulęcińskiego nie wstydzono się nawiązania do niego. Połączono go z krzyżem joannitów i nikt tutaj nie robi z tego tytułu problemów:
pl.wikipedia.org/wiki/Herb_powiatu_sul%C4%99ci%C5%84skiego
pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_katolicki_w_Polsce#/media/File:Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_w_Polsce_(XII_%E2%80%93_XIII_w.).png
Na początku dziękuję za wyjaśnienie formalno-prawnych podstaw procesu tworzenia i akceptacji herbów, które obowiązują w naszym kraju. Nadal wydaje mi się niewłaściwe, że ta sama osoba może uczestniczyć w tym postępowaniu w dwóch funkcjach ? jako członek komisji ministerialnej (tu dwukrotnie, w momencie uznania dawnego herbu za niewłaściwy i w momencie akceptacji projektu nowego herbu) i jako projektant herbu, ale przynajmniej wiem, że jest to zgodne z obowiązującymi w naszym kraju procedurami.
Słowem-kluczem w tym przypadku jest ?tworzenie?. Nowo zaprojektowany herb Powiatu Słubickiego jest de facto dziełem artystycznym i jako taki jest tak samo sztucznym tworem, jak poprzedni herb. Nie ma bowiem czegoś takiego, jak historyczny herb powiatu słubickiego, powiat ten powstał bowiem po 1945 roku i przez większą część swojej historii herbu nie miał. Nie można przez to herbu powiatowego porównywać z herbami miejskimi o średniowiecznej genezie i kilkusetletniej tradycji.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.