Chwile grozy przeżyli wczoraj mieszkańcy ul. Krótkiej. Wieczorem doszło do pożaru znajdującego się tam opuszczonego budynku. Akcja gaśnicza trwała ponad godzinę. Nikomu nic się nie stało.
Informacje o pojawieniu się ognia słubiccy strażacy otrzymali tuż przed godz. 19. Na miejsce ruszyły cztery jednostki Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach. Pożar był sporych rozmiarów, dlatego do pomocy wezwano strażaków OSP z okolicznych miejscowości. Łącznie w gaszeniu ognia brało udział 14 zastępów.
Budynek to właśność prywatna, znajduje się na ul. Krótkiej, niedaleko siedziby firmy Intercars. Jest opuszczony i nikt w nim na stałe nie zamieszkuje. Czasem przebywają w nim bezdomni.
Jak wyjaśnia Michał Borowy, rzecznik słubickich strażaków, pożar był trudny do opanowania, bo źródło ognia znajdowało się na tzw. ślepym poddaszu. Aby do niego dotrzeć straży musieli przebijać się przez sufit niższych kondygnacji oraz dach. Kilkanaście minut po godz. 20 sytuacja była już opanowana i trwało tylko dogaszanie.
Na razie nie wiadomo jeszcze co było przyczyną pożaru. Wstępna wersja mówi o podpaleniu, sprawę będzie wyjaśniać policja. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.