Wciąż przyglądamy się temu, jak młodzi słubiczanie spędzają wakacje. Czas na wspomnienia z wyjazdu Młodzieży Maryjnej i ministrantów ze Słubic i Żmigrodu. Tu również nie zabrakło ciekawych atrakcji, słońca oraz tego co najważniejsze – uśmiechu, odpoczynku i radości.
W lipcu Wincentyńska Młodzież Maryjna, działająca przy Parafii NMP Królowej Polski w Słubicach (jako Stowarzyszenie Dzieci i Młodzieży Maryjnej), wyjechała na kolonie w góry. 10 dni spędzili w Lewinie Kłodzkim, miasteczku znanym głównie z tego, że mieszkała tam... piosenkarka Violetta Villas. Każdy dzień był pełen atrakcji – koloniści wraz z opiekunami zwiedzali bliższą i dalszą okolicę.
- Stowarzyszenie organizuje kolonie dla dzieci już od 10 lat. Za każdym razem odwiedzamy inne miejsce, żeby pokazać młodzieży jak piękna jest Polska - mówi siostra Krystyna Koszut, opiekunka WMM. - Wyjazd jest nagrodą za cały rok pracy i zaangażowania - zaznacza.
A czym konkretnie zajmuje się młodzież maryjna? – Spotykają się w soboty i przygotowują oprawę mszy św., organizują czuwania modlitewne, a także prezentują swoją twórczość podczas różnych wydarzeń – wyjaśnia s. Krystyna. W działalność stowarzyszenia zaangażowani są również rodzice. - Przez cały rok pomagają zbierać fundusze na wyjazd. Przygotowują palmy, pieką ciasta na festyn – dodaje opiekunka.
Kamila Łopusiewicz, mama, której córki aktywnie działają we wspólnocie, w tym roku była na kolonii wychowawcą. Cieszy się, że dzieci i młodzież oprócz tego, że robią to co lubią i rozwijają swoje talenty, to również ubogacają się duchowo. A w wakacje mogą wspólnie "zaszaleć". W tym roku na organizację kolonii udało się zgromadzić aż 15 tys. zł, drugie tyle dołożyła gmina. Część kosztów ponieśli również rodzice. Dzięki temu program był wyjątkowo bogaty.
Wyjazd bogaty w atrakcje
Co konkretnie czekało na młodzież maryjną ze Slubic? Na przykład, w Kudowie Zdroju podziwiali zbiory Muzeum Zabawek. Wzięli też udział w warsztatach zabawkarskich, a solidną porcję wrażeń mieli podczas zjeżdżania na letnim torze saneczkowym.
– Nieco odważniejsi zwiedzili Kaplicę Czaszek w Kudowie-Czermnej - relacjonuje 12-letnia Weronika Łopusiewicz, która opis wakacyjnej przygody wysłała do naszej redakcji. - Z kolei Duszniki Zdrój oraz Polanica Zdrój zachwyciły nas parkami zdrojowymi. Mieliśmy możliwość podziwiania pięknej kolorowej fontanny w Polanicy. Wydawało się, że kolorowa woda tańczy w takt muzyki – zadziwiający widok! Wambierzyce zachwyciły nas ruchomą szopką, bazyliką Najświętszej Marii Panny oraz skansenem i mini zoo – opowiada nastolatka.
Dzieci i młodzież zwiedziły również charakterystyczne dla tego regionu miejsca związane z przemysłem wydobywczym. Byli w Muzeum Górnictwa i Hutnictwa Złota w Złotym Stoku. Oglądali zbiór pamiątek, jechali podziemnym tramwajem, a także płukali złoto. Zajrzeli również do skarbca, w którym znajduje się, bagatela, 1066 sztabek tego cennego kruszcu.
Poznawali też historię wydobywania „czarnego złota” na Dolnym Śląsku, czyli węgla. Zwiedzili Muzeum Górnictwa w Nowej Rudzie. - Duże wrażenie robi spacer po 700-metrowej podziemnej trasie i przejażdżka podziemną kolejką. Trzeba jednak uważać na ducha - skarbnika, który stoi na straży kopalni – relacjonuje W. Łopusiewicz.
Górskie… i czeskie wędrówki
Młodzież wspinała się również górskimi szlakami. Koloniści zwiedzili Błędne Skały, weszli na Szczeliniec (919 m n.p.m.) i Górę Igliczną (782 m n.p.m), na szczycie której znajduje się Sanktuarium "Maria Śnieżna". Podczas tych wędrówek, jak opisuje Weronika Łopusiewicz, niektórym zabrakło kondycji.
– Największym wyzwaniem była wyprawa do czeskiego Skalnego Miasta w skałach adrszpasko-teplickich. Niemal 100 metrowe skalne ściany sprawiały przeogromne wrażenie. Czuło się respekt stojąc u ich podłoża i patrząc w górę na ich szczyty. Równie piękny był skalny wodospad, a przede wszystkim szmaragdowe jezioro starej piaskarni otoczone różnobarwną roślinnością oraz górne jeziorko gdzie ciekawą atrakcją jest przepływ wieloosobowymi tratwami – pisze młoda słubiczanka.
Koloniści znaleźli również czas na wycieczkę do Pragi. Odwiedzili wszystkie najważniejsze zabytki, jak Stare Miasto, sławny Most Karola, gotycki zamek na Hradczanach, byli w Muzeum Miniatur, gdzie eksponaty trzeba oglądać przez mikroskopy.
Coś dla ducha i dla ciała
Weronika zwraca uwagę, że bardzo ważnym aspektem kolonii był rozwój duchowy. - Kolonia obfitowała w wiele wycieczek. Ale nie skupialiśmy się tylko na zwiedzaniu. Siostra Krystyna Koszut i ksiądz Sławek Czuj zadbali również o nasz rozwój duchowy poprzez codzienne Eucharystie, rozmowy o obecności i działaniu Boga w naszym życiu oraz dążeniu do stawania się coraz lepszym każdego dnia – w szkole, w domu, wśród przyjaciół – opowiada.
Nie zabrakło oczywiście tego, z czym kojarzą się kolonie: szaleństw na wieczornych dyskotekach, zajęć sportowych, konkursów wzorowanych na teleturniejach telewizyjnych (jak choćby Mam Talent), ogniska z pieczonymi kiełbaskami, zabaw na basenie. Podczas ostatniego wieczoru miało miejsce podsumowanie wspólnie przeżytego czasu. Głównym punktem programu był wybór miss i mistera kolonii. Przyznano również wiele innych tytułów: dla najsympatyczniejszego wychowanka, najdzielniejszych osób, największych czyściochów, bałaganiarzy, marud…
Jak przyznaje W. Łopusiewicz, kolonia nie mogłaby obfitować w tak wiele atrakcji, gdyby nie zaangażowanie wiele osób. - Dziękujemy siostrze Krystynie za organizację, wychowawcom za opiekę, a panu Leszkowi, najlepszemu kierowcy na świecie, za zapewnienie wielu atrakcji i bezpiecznego podróżowania. Bóg zapłać! – kończy Weronika. A jak maryjne wakacje oceniają sami organizatorzy? – Dzieci w drodze powrotnej już pytały, dokąd jedziemy w przyszłym roku, to najlepszy dowód na to, że im się podobało – podsumowuje siostra Krystyna Koszut.
Podziel się wspomnieniami
Zapraszamy do dzielenia się swoimi wakacyjnymi historiami. Masz za sobą ciekawy wyjazd lub wakacyjną przygodę? A może miło spędzony czas na półkoloniach w Słubicach? Chcesz, żeby inni również zobaczyli i przeczytali, jak było fajnie? Napisz kilka, kilkanaście zdań, załącz zdjęcie i przyślij do nas – dodamy je do naszego cyklu wakacyjnych fotorelacji.