Do dramatycznych zdarzeń doszło 4 sierpnia na ul. Reja. W jednej z kamienic wybuchł pożar. Ogień udało się opanować, ale jedna osoba została poszkodowana. To młody mężczyzna, który wypadł z okna.
O pożarze dali nam znać sami internauci, o czym od razu informowaliśmy na naszym facebookowym profilu. Dziś poznaliśmy więcej szczegółów tego wydarzenia.
Do pożaru doszło krótko przed godz. 16 w jednym z mieszkań na II piętrze. - Gdy pojawiliśmy się na miejscu, mężczyzna leżał już na ziemi przed budynkiem - relacjonuje Michał Borowy, rzecznik prasowy słubickich strażaków. - W pierwszej kolejności zajęliśmy się udzielaniem mu pierwszej pomocy i ruszyliśmy do gaszenia pożaru - dodaje.
Mężczyznę do szpitala zabrała karetka pogotowia, gdzie trafił na oddział intensywnej terapii. Nie wiadomo jeszcze jak doszło do wypadnięcia z okna. Jak poinformowała Magdalena Jankowska, rzecznik słubickiej komendy, będzie to wyjaśniane przez policję. Podobnie jak przyczyna zaprószenia ognia, do czego powołanego nawet biegłego. Sprawdzane są różne hipotezy.
Jeśli chodzi o sam pożar, tu ogień udało się opanować w kilkanaście minut. Następnie strażacy zajęli się dogaszaniem i wietrzeniem feralnego mieszkania.
- Działania przeprowadzono sprawnie. Pożar ograniczony był tylko do jednego pomieszczenia i nie rozprzestrzenił się na sąsiednie lokale. W środku nie było nikogo. Nie było też żadnych innych poszkodowanych - wyjaśnia rzecznik PSP.