2 promile alkoholu miał 37-letni motocyklista, który wjechał na parking komendy policji w Słubicach. Jego dziwne zachowanie od razu wzbudziło zainteresowanie mundurowych.
Do nietypowego zdarzenia doszło 29 maja w godzinach popołudniowych. Pod samym oknem dyżurnego rozległ się hałas silnika. Mężczyzna kierujący motocyklem wykonywał dziwne manewry - wyjeżdżał na ulicę, wracał na parking, a na sam koniec wjechał do wnętrza zaparkowanego busa.
Dyżurny wraz z jednym z dzielnicowych postanowili sprawdzić kierowcę. W trakcie rozmowy z wyczuli od niego silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że motocyklista ma w organizmie prawie dwa promile. Na jaw wyszło również, że 37-letni mieszkaniec Słubic nie ma prawa jazdy, a pojazd, którym się poruszał, nie jest dopuszczony do ruchu.
Mężczyzna za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności, utrata uprawnień do kierowania pojazdami oraz sądowy zakaz jazdy.