Parlament Europejski i Rada Unii Europejskiej zaostrzyły przepisy Kodeksu Granicznego Schengen dotyczące zasad przekraczania granic zewnętrznych. Od 7 kwietnia wszystkie osoby - zarówno cudzoziemcy, jak i obywatele UE - podlegają szczegółowej odprawie granicznej.
Dotychczas osoby korzystające z prawa do swobodnego przemieszczania, czyli m.in. obywatele Polski, podlegały tzw. odprawie minimalnej. Zmiany w przepisach nakładają na wszystkie państwa członkowskie obowiązek dokładnego sprawdzania każdej osoby, która wjeżdża na terytorium strefy Schengen lub je opuszcza. Chodzi o przejścia graniczne zarówno morskie, drogowe jak i lotnicze. Wszystko ze względu na narastające zagrożenie terrorystyczne.
Dla Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, który operuje na zachodnim pasie Polski oznacza to znacznie więcej pracy, bo jednostka obsługuje dwa lotniska: Wrocław-Strachowice oraz Poznań-Ławica.
- Zgodnie ze zmianami wszystkie osoby podlegają teraz sprawdzeniu w dostępnych bazach danych - krajowych i europejskich - wyjaśnia kpt. Rafał Potocki, rzecznik lubuskich pograniczników.
Co to oznacza w praktyce? Zaostrzenie przepisów może mieć wpływ na czas trwania odprawy granicznej i ją wydłużyć. Pierwsze dni obowiązywania nowych przepisów pokazały jednak, że tylko nieznacznie. Na razie jest to maksymalnie 5 minut. Gorzej może być w okresie wakacyjnym.
- Podejrzewam, że wtedy będzie to odczuwalne. Będzie więcej lotów, ludzie będą cześciej podróżować. Ale i na to jesteśmy przygotowani. W zależności od lokalnych potrzeb i uwarunkowań stosowana będzie zasada elastycznego planowania funkcjonariuszy do służby. Straż Graniczna dołoży wszelkich starań, aby kontrola przebiegała sprawnie i bez zakłóceń - wyjaśnia R. Potocki.
Czy zmiany w przepisach wpłyną w jakiś sposób na codzienne życie mieszkańców naszego pogranicza? Straż Graniczna zapewnia, że tak nie będzie, a nadzór nad granicą polsko-niemiecką i najważniejszymi szlakami komunikacyjnymi, takimi jak magistrala kolejowa czy autostrada A2, pozostanie na dotychczasowym poziomie..
- Nie będziemy osłabiać nadzoru nad granicą wewnętrzną po to, aby wzmóc nadzór na granicach zewnętrznych. W razie potrzeby dodatkowych funkcjonariuszy wygospodarujemy z innych miejsc. Na pewno nie będzie zmniejszona liczba dotychczasowych wewnętrznych kontroli - twierdzi rzecznik SG.
Zaledwie kilka dni obowiązywania nowych przepisów dało pierwsze efekty. W ręce mundurowych coraz częściej wpadają osoby, które były poszukiwane przez polski lub europejski wymiar sprawiedliwości.
{play}mp3/2017/sg_granica.mp3{/play}
Jakie będzie wyglądać dalsza działalność Straży Granicznej w nowych realiach prawnych?
- Dostosowując swoje działania do wymogów UE podjęliśmy działania, których celem jest zminimalizowanie negatywnych skutków wprowadzanych zmian. Sytuacja na granicach będzie przez nas na bieżąco monitorowana. Odpowiednie kroki będziemy podejmować stosownie do poziomu natężenia ruchu granicznego i występującego wydłużenia czasu oczekiwania podróżnych na odprawę - podsumowuje kapitan R. Potocki.
Komentarze
To jest rzeczywicie postep!
Lewactwo co prawda jest uciazliwe jak grzybica stopy, ale da sie ja trzymac pod kontrola.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.