Zwraca też uwagę to, że chodniki i jezdnie nie były jeszcze podniesione o kilkanaście centymetrów, jak ma to miejsce obecnie. Widać to szczególnie w okolicy "Kina Piast", gdzie podwyższenie poziomu całego pasa drogowego spowodowało, że wejście do budynku, które kiedyś znajdowało się na równi z chodnikiem, a nawet stopień wyżej, znajduje się teraz poniżej jego poziomu. Przy trwającej obecnie przebudowie ul. Kopernika można zaobserwować ten sam błąd w podejściu do projektu, gdy porówna się jak wysoko nad chodnik sięgają teraz okna piwniczne kamienic. Wiele z nich znajduje się już prawie poniżej jego poziomu. Zastanawia mnie, dlaczego w Słubicach przy okazji kolejnych remontów dróg chodnik jest ciągle tak znacznie podnoszony, podczas gdy wystarczyłaby tylko ew. niewielka korekta, żeby oddzielić go od jezdni...

ZAPOMNIALEM DODAC, ZE BARDZO CIEKAWE PINGWINKI NAJPRAWDOPODOBNIEJ KOSZE NA SMIECI, WIDAC NA JEDNYM ZE ZDIEC NA JEDNOSCI ROBOTNICZEJ. NO I JESZCZE JEDEN SMACZEK! JAZDA NA MOTORZE BEZ LUB Z KASKIEM KTO JAK CHCIAL I CIEKAWE OZNACZENIA PRZEJSC DLA PIESZYCH, INNY WZOR JAK DZISIAJ.

Nie wiem czy ktoś też zauważył 3 czechosłowackie pojazdy - na czechosłowackich tablicach - autobus turystyczny Karosa, Skoda 100 i Tatra 603, którą wtedy jeździli tylko dygnitarze (czechosłowacki odpowiednik Wołgi), czyżby jakaś czechosłowacka, "bratnia" delegacja?