TEMAT:

Nie chodzę już do Netto , po tym jak miałam scenę z Kierownikiem tego sklepu , zniechęcił mnie do robienia tam zakupów , ale cóż samo życie , zauważcie kto tam obecnie pracuje , sami znajomi Pana Kierownika , byłego Piotra i Pawła , czemu już tam nie pracuje ? gdyż wyleciał za złe traktowanie , Panią Kierownik Mencel , wyzwał ją od Kurw...... itp że nie będzie mu dyrygować co ma robić , a kiedy dostał władze w Netto i został przyjęty na stanowisko Kierownicze, to w Netto zapanował sam syf, pracują tam sami jego znajomi, z poprzedniego Sklepu , ale cóż takie mamy prawo w Piotrze i Pawle nad nim była Pani dyrektor Mencel , a tu jest sam sobie Kierownikiem. Ostatnio dowiedziałam się że już jedna z pracownic nie pracuje w Netto , która pracowała od samego początku powstania Netto , Kierownik sklepu szybko eliminuje nie wygodnych tam ludzi. ale takie mamy prawo w tych molochach jakimi są supermarkety wyzysk i poniżanie ludzi którzy pracują za 1100 złotych...


Starsza Pani

jakbys wiedziala dlaczego ewa nie pracuje juz w netto to bys pierdolami sie nie zajmowala tylko przygotowaniem do swiat a po drugie na wybor obsady sklepu kierownik nie ma wplywu...od tego jest regionalny wiec troche wiedzy na zasady panujace w sieciowkach a dopiero pozniej wypisuj glupoty....a do dziewczyny ktora tam pracowala byly na nia skargi obecnie pracuje w biedronce i daje jej gora 3 miesiace czyli okres probny tak jak w eko na dabrowki....
wiec z pelnym szacunkiem dla starszej pani ale ida swieta wiec do garow kobieto a nie ploty......

a starsza pana to nie przypadkiem jakiś rozżalony były lub niedoszły pracownik sklepu?

różni ludzie próbują tu załatwiać swoje interesy pisząc ciekawe historie

wesolych swiat!

A Ja nie jestem ani pracownikiem ani żadnym niedoszłym pracownikiem ale muszę powiedzieć że obsługa jest tam nie miła,pracownice śmierdzą potem a jedna z pracownic "Pani"Monika jest strasznie nie przyjemna i traktuje z góry każdego klienta.Moja żona jest zadbaną kobietą-na poziomie ale za każdym razem gdy jesteśmy w tym sklepie to ona patrzy na moją żonę w taki sposób jakby moja luba conajmniej jej coś zrobiła.Ale śmiejemy się z niej bo jest okropnie żałosna.Ale cóż zrobić jeśli nie ma się większych ambicji.
Śmiać się chce.Kobiety bez względu na zajmowane stanowisko powinny o siebie dbać... Pani Moniko.Co do teamtu...Nie miła atmosfera w tym sklepie..klientki nie czują się komfortowo robiąc zakupy--nie mogą przejść przez kasę nie będąc zmierzoną od góry do dołu.Może osoba rządząca powinna nieco wziąść się za kwestie personalne....i interpersonalne.Pozdrawiam klientów sklepu NETTO.

Byłem kiedyś z rodziną w NETTO bardzo mi się nie podobało, ciągle czynna jest jedna kasa, ludzie stoją w kolejce po 15 min. Jakoś mnie nie przekonuje ten market, ja jestem na NIE

a ja nie mam zadnych zastrzezen co do tego sklepu mila obsluga itd itp a wy jakie macie zastrzeazenia co do tego sklepu

Ludzie...błagam Was!!! o czym Wy tu rozmawiacie....jeśli komukolwiek nie odpowiada ten sklep,to zwyczajnie tam nie łaźcie......bywam tam bardzo często,ale nigdy nie zauważyłam,żeby jakaś ekspedientka patrzyła na mnie z góry(a jestem kobietą elegancką).
Co jest z Wami,dlaczego atakujecie ten market?
wiele sklepów omijam,bo nie podoba mi się obsługa,ale do głowy mi nie przychodzi wypisywać pierdoły na ten temat.
Nie lepiej opisać tych ,którzy się wyróżniają miła obsługą?????

hmmmm......niech jeden z drugim powącha siebie.......może śmierdzi gorzej jak ekspedientka.......żenada!!!!!

Z tego co słychać na mieście podobnie zrobiło się w CCC w Primie, pewnie dla tego co chwile ukazuje się tam ogłoszenie do pracy... ludzie już tam nie chcą składać swoich podań bo po co męczyć się z kierownictwem, które i tak cię zwolni jak zrobisz coś nie po ich myśli. W obu przypadkach w główce się poprzewracało, kompletny brak szacunku dla drugiego człowieka.

uważam, że obsługa jest tam bardzo miła, nigdy (a bywam tam często, bo mam blisko i nie ma tam kolejek) nie spotkałam się z żadnym przejawem złego traktowania klientów; ilekroć miałam jakiś problem (zaznaczam, nie był to nigdy problem z obsługą!!!) i zwróciłam się do pracownika, otrzymałam pomoc w rozwiązaniu go; być może wynika to z tego, że ja idąc do jakiegokolwiek sklepu (nie tylko do Netto) uśmiecham się, mówię dzień dobry każdemu pracownikowi, zawsze dziękuję; tego samego uczę moje dziecko, które mam nadzieję, nie wyrośnie na osobę uważającą, iż personel sklepu, urzędnik, pani sprzątająca, czy też jakikolwiek inny człowiek uczciwie wykonujący swoją pracę, jest po to aby innym pyłki sprzed nóg usuwać i być workiem treningowym dla wyładowania złego humoru; zaznaczam, nie pracuję w Netto, nigdy tam nie pracowałam i nie znam osobiście nikogo z pracowników, więc proszę nie posądzać mnie od razu o jakiekolwiek prywatne powiązania ze sklepem; smutne jest tylko to, że ludzie tak bardzo lubią bezkarnie wieszać psy na innych, a nigdy nie kwapią się do chwalenia

Ja obecnie odniosłem takie samo wrażenie , kiedy jestem w żoną w Netto a chodziliśmy tam bardzo rzadko , że względu na obsługę tegoż marketu. Że " Pani " Monika jest nie świeża , śmierdzi od niej potem, jest bardzo nie uprzejma w stosunku do klienta , burczy jak byśmy z żoną jej cokolwiek zrobili, ! Kiedyś żona zwróciła delikatnie uwagę tej Pani , dlaczego , obcina każdego klienta , i mierzy jak by chciała zmienić zawód z kasjera na krawcową , odbórkła jak by miała koleżankę przed sobą ...
Wtedy żona , poprosiła o rozmowę z Kierownikiem sklepu , kiedy pojawił się Kierownik sklepu , przy kasie , i powiedziała mu dlaczego panuje taka , atmosfera w tym Netto to żona usłyszała, że w Słubicach jest wiele podobnych Sklepów jak Netto ...
Obecnie nie chodzimy do tego sklepu , zarówno jak moi znajomi , obsługa nie miła , Kierownik lekceważy klienta, nie reaguje na to co mówi klient , ale cóż można zrobić na to że w Netto pracuję 75 % znajomych Pana Kierownika z Piotra i Pawła.
mojej koleżanki córka tam pracuje ale powiedziała że też odchodzi , bo nie widziała takiego chamstwa i takiego lekceważenia ludzi , ona siedzi tylko na kasie , a inne osoby chodzą na papieroska wtedy kiedy mają na to ochotę a kolejki przy kasach jak były tak są do dziś.
zawsze jedna kasa otwarta , nikt się nie ruszy na drugą kasę żeby ją otworzyć, żeby nie było kolejki bo do kasy stoi się nawet po 20 minut.

Darek z żoną

Nie wiem kim jesteś , ale wiem jedno że pracujesz w Netto , i dlatego stajesz po stronie Kierownika , nie opowiadaj mi koleżanko głupot , że na zwolnienie kogoś z pracy nie ma wpływu, Kierownik sklepu , to on jest jedyną osobą która decyduję o tym , że kogoś zwolnić , lub kogoś przyjąć do pracy , zgłasza w personalnym i taka kolej rzeczy , a to że Pani Ewa została zwolniona to , także zasługa jednej z pracownic, i nie opowiadaj mi kobieto głupot , a to czy mam iść do garów to niech Cię głowa nie boli koleżanko , to nie są ploty ale taka jest rzeczywistość , w Netto zwalnia się dobrych ludzi w pozostawia takich którzy lekceważą klientów.
Ciągle jedna kasa otwarta , ciągle kolejki nawet w Gazecie zostaliście opisani w Lubuskiej co się dzieje w Netto jaka tam panuje sytuacja. a to nie są pierdoły jak mówisz koleżanko z Netto .

nie wiem czy to o czym piszecie to prawda, w netto bywam regularnie, ale rzadko bo mam daleko (max 1 raz w tygodniu), ale jak już tam jestem nigdy nie spotkalem sie z sytuacją o jakiej piszecie

nigdy mnie nikt krzywo nie obcinał, nie było żadnych cudów uprzejmości, ale i nie było niczego złego, kłade towar, płace i do widzenia - żadnych komplikacji, to samo co w innych sklepach

jeśli chodzi o smród to co najwyżej śmierdział żul stojący przed mną w kolejce, albo jakiś niedomyty ubogi niemiec, trudno żeby poczuć smród od kasjerki z odległości 1-1.5 metra...

W dużych sieciowych sklepach jest tak, że sprzedawcy są szkoleni w zakresie obsługi klienta i wymaga się od nich żeby to praktykowali więc niekiedy muszą być mili i uśmiechnięci, taki zawód, klient nasz pan, będzie zadowolony to coś kupi. Ale od tzw kuchni nie zawsze jest tak kolorowo jak wydaje nam się wchodząc do sklepu. I chyba o to tu głownie chodzi a jeśli traficie na niemiłą panią to spróbujcie postawić się na jej miejscu, bo może problem nie tkwi tylko w ich wredności, chociaż takie pewnie też bywają

Witam wszystkich czytających , to i tamto na tej stronie , nie będę ukrywała że praca w Netto , to coś na miarę obozu , pracowałam na dziale mięsnym czyli w firmie. Artek od samego powstania , Netto w Słubicach , widziałam słyszałam i szoku dostawałam co się na Netto wyrabia , Kierownik sklepu , pamiętam przyszedł do nas do Artka i , mojej byłem Kierownice Pani z którą wcześniej pracował w Piotrze i Pawle , kazał obserwować wszystkich kasjerów a szczególnie jednego kasjera , dostałam szoku kiedy to usłyszałam , jak można tak postępować w stosunku do swoich pracowników , ale cóż jak wcześniej wspomniałam to obóz pracy w Netto , stale otwarta była jedna kasa na kasie jeden kasjer , i kolejka aż po sam nabiał , po tym incydencie z Kierownikiem Netto a moją kierowniczką , była przeprowadzona rozmowa z nami czyli firmą Artek , żeby bacznie obserwować osoby pracujące w Netto kasjerów , z kim rozmawiają , kto przychodzi do nich itp . większość nie chciała się podjąć takiemu wyznaniu , ale cóż każdemu za nas zależy na pracy, każdy ma opłaty , i tym podobnie .
Nie raz słyszałam jak Kierowniczka moja , po prostu donosiła do Kierownika Netto , co kto robił jak robił czy pracował i z kim gadał , po prostu brzydziłam się tego wszystkiego co tam słyszałam, i to co się tam wyrabiało..
Ale ktoś dobrze napisał że "w Netto to Mafia" jak można zwalniać dobrych pracowników a przyjmować swoich znajomych, ? Ale przyjdzie i na Kierownika czas , jak to się mówi teraz ma swoje 5 minut , i czas się mu skończy , podobnie jak i mojej byłem kierownicze czas się szybko skończył , także wszystkich zwalniała , i przyjmowała sobie kogo chciała.,

Pozdrawiam wszystkich czytających.