Zacznę od jednego ważnego stwierdzenia, wszystko w nadmiarze nam szkodzi - tylko od nas zależy w jakiej ilości będziemy zażywać życia i jego darów...
Nie śledzę tego forum, ale nie mogłem z założonymi rękoma czytać bzdur wypisywanych przez ludzi którzy mają wyprany mózg od propagandy wrogości. Wyjdzcie z Ciemnogrodu. Ludzie zajmijcie się sobą i swoimi sprawami! Skoro jest zapotrzebowanie na różne środki, takie jak chociażby Marihuana, to znaczy że ten problem nigdy nie zniknie - chyba że wreszcie zostanie ona zalegalizowana i będzie można ją prawnie kontrolować zamiast powierzać to mafii i dilerom. Spróbujcie, poczytajcie (!), zapytajcie kogoś kto próbował i ma o tym pojęcie - nie wierzcie bzdurom z tv i innych marnych źródeł. Praktycznie każda rzecz której zażywanie wpływa na nasze samopoczucie jest narkotykiem, w tym kawa, papierosy, alkohol czy napoje energetyczne! To że rząd wybrał jedne z nich a innych się boi lub nie zna nie sprawia że dana używka jest bardziej szkodliwa, zostało przeprowadzonych niezliczona ilość testów w których alkohol i papierosy są znacznie mocniej uzależniające niż Marihuana [Cannabis]
Wystarczy powiedzieć że od palenia "ziółka" nie udokumentowano jeszcze żadnego zgonu! Od "przejarania" można co najwyżej zwymiotować i zasnąć. To spora różnica w konfrontacji z alkoholem który codziennie zabija grupę ludzi nieprawdaż? Ludzie po alkoholu bywają agresywni, nie mają hamulców, marihuana działa wręcz przeciwnie - pozwala się zrelaksować i zapomnieć o problemach chociaż na chwilę, jakakolwiek wrogość nie wchodzi w grę - najlepszym dowodem na to niech będzie fakt że była to główna używka pacyfistów i rastafarian. Ludzie przestańcie ślepo wierzyć bajkom, wyjdźcie do ludzi zamiast ryglować drzwi i chować się w swoich domach w strachu przed dopalaczami, narkotykami, dilerami, wirusami, światem. Każdy narkotyk został stworzony przez ludzi dla ludzi, do wszystkiego trzeba mieć głowę, oczywiście znajdą się ludzie którzy nie mają wystarczająco dużo rozumu i zagubią się w tym wszystkim - ale nawet oni powinni być traktowani jako pacjenci z problemem a nie kryminaliści... A póki co z 20000 ludzi zamkniętych z powodu marihuany, tylko 1900 jest skazana za handel. Skoro takie Państwa jak Holandia i Czechy a także wiele stanów w USA potrafią funkcjonować z legalnymi używkami to dlaczego my nie umiemy? Bo Polak może tylko pić Wódke? Gdybym miał wybierać do końca życia zrezygnowałbym z alkoholu dla rośliny która rośnie na Ziemi od milionów lat, a my mamy w swoim ciele receptory THC... Zresztą nie mówiąc już o medycznych atutach kanaby takich jak pomoc w takich ciężkich chorobach jak stwardnienie rozsiane gdzie pacjenci mają osłabione ataki - a to wszystko dzięki znieczulającym walorom marihuany.
Więc jeszcze raz apeluję, przestańcie łapać za widły jak banda wieśniaków i trochę poczytajcie zanim zaczniecie wojnę. Żeby wybić wam z głowy kolejne argumenty, NIE jeśli zajarasz jointa to nie znaczy że później będziesz potrzebował mocniejszych wrażeń (tak samo można mówić o Seksie). Podkreślam że nie mówię że to jest super fajne i trzeba spróbować - nie chcesz nie próbuj ale nie atakuj innych ze swoją mizerną wiedzą bo spłoniesz.
A co do dopalaczów, spróbowałem z ciekawości wszystkich ziołowych mieszanek, przyznam że nie jest to nic dobrego i z czasem pewnie ma negatywne efekty na psychice, ale uważam to za normalną kolej rzeczy że w państwie policyjnym w którym jeden narkotyk jest ważniejszy od drugiego ktoś spróbuje oszukać system. Nigdy więcej nie spróbuję dopalaczy bo nie ma w nich nic dla mnie - co innego cała ta afera w TV, to czyste zagrania pod publikę tak jak Krzyż w Wawie, Tragedia Smoleńska i powódź, wszystko jest nagłaśniane do tego stopnia że społeczeństwo panikuje, a społeczeństwo które nie wie co robić jest łatwe w kontroli - i tak jesteśmy manipulowani. Gdyby codziennie mówiono ile ludzi zginęło od zapicia, brakło by czasu na inne wiadomości - troche obiektywizmu ludzie!
Ja sam jarałem - mam pracę, skończyłem studia i nie uważam siebie za gorszego od tych którzy tutaj najgłośniej krzyczą - nigdy nie spróbowałem żadnych proszków i tabletek, nie potrzebuję tego - ale jeśli ktoś potrzebuje to co mi do tego?!
Wstyd mi trochę że dałem się wciągnąć w prymitywną dyskusję prowokatorów ale jeśli nadal będziemy żyć w takim ograniczonym państwie to nic się nie zmieni na lepsze.
Pozdrawiam wszystkich, żyjcie swoim życiem
peace