TEMAT:

jak myślicie Słubice są przygotowane do wody która zmierza do Słubic ??

Nie mam pojęcia,ale bardzo się boję.Obdzwoniłam już znajomych z takim samym pytaniem,ale nikt nie zorientowany.Doskonale pamiętam jak w 97 wały przesiąkały,a co będzie teraz jak woda przyjdzie?

No właśnie,co z nami bedzie? Dzisiaj urzędnicy mieli naradę z burmistrzem no i zobaczymy co z tego wyniknie.Chyba wszyscy sie boją stracić dorobek i nie daj boże życie.

Słubice nigdy nie są na nic przygotowane:(Płacze się dopiero nad "rozlanym mlekiem".

A ja obdzwoniłam Centrum Zarządzania Kryzysowego w Słubicach jeszcze w zeszłym tygodniu pytając o powódz i przygotowania do niej i co jak myślicie: odpowiedz byla błyskawiczna cyt: "Słubicom powódż nie grozi i nie ma co się martwić na zapas" koniec cytatu ,a mnie ciekawi co zrobią odpowiedzialni za stan wałów ludzie jak się okaże że mizerne Bobry zrobiły miastu "niedżwiedzią " przysługę !!!

Spokojnie bez paniki, admini Slubice24 pewnie jezeli sie czegos dowiedza to napewno napisza na forum lub w wiadomosciach na stronie glownej. Wiec opanujmy emocje narazie

RTD napisał:

Spokojnie bez paniki, admini Slubice24 pewnie jezeli sie czegos dowiedza to napewno napisza na forum lub w wiadomosciach na stronie glownej. Wiec opanujmy emocje narazie

Szczegóły w artykule:

www.slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/...lubicom-grozi-powodz

Broszura informacyjna w sprawie zagrożenia powodziowego

Słubice nigdy nie są na nic przygotowane:(Płacze się dopiero nad "rozlanym mlekiem".

no ale przeciez w 1997 miasto nie zostalo zalane, bylo strasznie ale sie obronilo wiec o co ci chodzi

Skromnie powiem

NIE SZERZYĆ PANIKI!

W 97 przez wysokie drzewa uniemożliwione było dostarczanie zapasów worków drogą lotniczą. Zalało kogoś w mieście? Nie, wał wytrzymał (nie liczę wybić studzienek czy tego ze ktoś był na tyle mądry wybudować swój nowiutki dom w dołku).

W tym roku czy wał jest lepszy czy groszy? Teoretycznie został wzmocniony gliną, drzewa przycięte na zaopatrzenie lotnicze, i został postawiony mur obrony, o imponującej wysokości 50cm i jeszcze bardziej imponującej szerokości plus minus 25cm (mały sarkazm tez musi być).

Na minus działa to iż korzenie drzew wówczas świetnie trzymały wał w kupie, dziś o to jest słabszy. No i największy minus - Frankfurt - wtedy zalany, odciążył trochę naszą stronę - dziś brzeg linowy podwyższony betonem do poziomu naszych wałów i plus minus ponad metrowej szerokości (jedynym słabym punktem jest zagłębienie które zostało umocnione płytami).

Jak plusy minusy pokażą się w praktyce? Tego nie wie nikt. Na mój gust (a mieszkam przy samym wale i ani wtedy ani dziś nie zamierzam uciekać nigdzie) nie powinno być gorzej niż było wtedy. Choć jak woda weźmie nas na czas... To już tylko siły wyższe wiedzą co będzie hehe. Ale nich nikt nie twierdzi że Słubice są nieprzygotowane bo w porównaniu do dużych "przygotowanych" miast spisaliśmy się o niebo lepiej i w 97 i myślę że i tym razem.

Obecny zakaz chodzenia po wale to szerzenie paniki, zrozumiałbym to na dzień przed, no środa gdyby coś robili, choć czwartek by bardziej było na miejscu, fala ma być w piątek ale teraz to z deka bez sensu. (w 97 można było stać na wale i popatrzeć jak idzie fala, wał zamknięto dopiero gdy zaczęło się robić problemowo) Tym bardziej że prace o których tak mowa to 2 łepków na wale zganiających ludzi i szczegółowa wizyta Inspektora Budowlanego - wszedł, popatrzał, zszedł (5min ciężkiej pracy musi być). Niech "władze" już nie próbują się pokazać jako nie wiadomo jacy zatroskani ojcowie narodu żeby se sondaż poprawiać na wypadek gdyby coś miało nie wypalić.

"Obecny zakaz chodzenia po wale to szerzenie paniki, zrozumiałbym to na dzień przed, no środa gdyby coś robili, choć czwartek by bardziej było na miejscu, fala ma być w piątek ale teraz to z deka bez sensu."

z tego co sie orientuje waly sa podniszczone przez bobry, wody przybywa, no mega inteligentne jest chodzenie po nich....

Dobrze że jest zakaz wchodzenia na wały, bo przynajmniej nie będzie tak jak w 97r. więcej gapiów niż osób zaangażowanych do pomocy. Jak ktoś chce patrzeć na wodę, niech sobie akwarium kupi.

aiyu napisał:

"Obecny zakaz chodzenia po wale to szerzenie paniki, zrozumiałbym to na dzień przed, no środa gdyby coś robili, choć czwartek by bardziej było na miejscu, fala ma być w piątek ale teraz to z deka bez sensu."

z tego co sie orientuje waly sa podniszczone przez bobry, wody przybywa, no mega inteligentne jest chodzenie po nich....

Odnosnie bobrów - wały może i niszczą ale nie w sposób który by rzeczywiście zagrażał

Wały jeśli są uszkodzone przez bobry to od strony wpływu do naszego portu pare metrów od mostu. Zważywszy na położenie może to spowodować osunięcie się częsci ziemi lecz warto zauważyć iż wał tam w zasadzie ciężko nazwac wałem gdyż na kilku metrach jest równy z poziomem ulicy. Takie położenie sprawia iż to będzie jedno z ostatnich miejsc w którym jest się czego bać. Także ze względu na most jest to znacznie bardziej wzmocniony teren.

Zaś od drugiej strony bobry nie wyrządziły żadnej szkody gdyż mają swój standardowy "bobrzy dom" (jakoś to sie nazywa lecz nie pamiętam jak) w krzakach i tam też urzędują. w zakresie od Stacji Orlen (koło starego kościoła) do garaży komesowskich wał jest w bardzo dobrym stanie. Nieliczący sporej ilości kretów od strony ulicy.


Mesjasz napisał:

Dobrze że jest zakaz wchodzenia na wały, bo przynajmniej nie będzie tak jak w 97r. więcej gapiów niż osób zaangażowanych do pomocy. Jak ktoś chce patrzeć na wodę, niech sobie akwarium kupi.

Nie przeczę że to dobry pomysł ale po co już teraz? Wymówka ze w celu ułatwienia prac służbą jest trochę słaba biorąc pod uwagę ze niewiele a większości miejsc nic nie robią.

Omen69x napisał:

aiyu napisał:

"Obecny zakaz chodzenia po wale to szerzenie paniki, zrozumiałbym to na dzień przed, no środa gdyby coś robili, choć czwartek by bardziej było na miejscu, fala ma być w piątek ale teraz to z deka bez sensu."

z tego co sie orientuje waly sa podniszczone przez bobry, wody przybywa, no mega inteligentne jest chodzenie po nich....

Odnosnie bobrów - wały może i niszczą ale nie w sposób który by rzeczywiście zagrażał

Wały jeśli są uszkodzone przez bobry to od strony wpływu do naszego portu pare metrów od mostu. Zważywszy na położenie może to spowodować osunięcie się częsci ziemi lecz warto zauważyć iż wał tam w zasadzie ciężko nazwac wałem gdyż na kilku metrach jest równy z poziomem ulicy. Takie położenie sprawia iż to będzie jedno z ostatnich miejsc w którym jest się czego bać. Także ze względu na most jest to znacznie bardziej wzmocniony teren.

Zaś od drugiej strony bobry nie wyrządziły żadnej szkody gdyż mają swój standardowy "bobrzy dom" (jakoś to sie nazywa lecz nie pamiętam jak) w krzakach i tam też urzędują. w zakresie od Stacji Orlen (koło starego kościoła) do garaży komesowskich wał jest w bardzo dobrym stanie. Nieliczący sporej ilości kretów od strony ulicy.

Niestety jeśli chodzi o bobry to się mylisz. Na dzisiejszej konferencji prasowej szef biura reagowania kryzysowego Roman Filończuk opowiadał o znacznych szkodach wyrządzonych przez te zwierzątka.

Zlokalizowano w wałach 3 dziury/jamy zrobione przez bobry. Aby zasypać jedną z nich użyto aż półtora dużej przyczepy worków z piaskiem. To nie jest bez znaczenia dla jakości wałów. Oby takich niewykrytych niespodzianek nie było więcej.

Właśnie, wiem ze sztabu policji, ze waly sa mocno zryte przez bobry, w niektorych miejscach jest wrecz sito, najgorzej jest na wysokosci szpitala i bazaru. Takie sito ciagnie sie przez Słubice przez 500m, a jamy bobrze sa zawsze bardzo duze, to nie jest norka, zagrozenie ze strony Odry jest bardzo duze i tym razem mozemy sie nie obronic, a wypieranie tego ze swiadomosci niczego dobrego nie przyniesie.

Zastanawiam sie czy te "bobry" to nie jest wymowka....czy poprostu to nie jet ukrywanie czegos, co bylo przy budowie walow w 98...czy moze ktos lub cos uniemozliwilo dokladna budowe walow... wtedy nie bylísmy w EU nikt tak dobrze nie kontrolowal wydatkow...moze wal poprostu jest zbudowany z tanszych materialow niz mialy byc wybudowane moze ktos chcial na tym skorzystac a boberki sa dobra wymowka...
wiem ze moze moderator mnie za to wyrzucic ale mozna miec swoje zdanie...bo tak mnie zastanawia...z tego co wiem i czytalam przed chwila w "necie" bobry swoje siedliska robia pod woda a nie w jakis walach...najlepiej jeszcze gdzies w malych rzeczkach ...wiem ze sa bobry w Odrze ale widzialam raz takie "cudo" zbudowane w przyrzecznym lasku, gdzies na mokradlach...ja nie chce nikogo oskarzac ale mam "ale" dlaczego nagle jak cos sie tragicznego zbliza "boberki" sa czemus winne...a moze jakis "bober" od dwoch nogach..hihi...zarzadzil cos zle i biedne bobry sa teraz winne...ahhh nie ladnie