Chciałabym poruszyć temat na forum i poprosić o interwencję w sprawie podwórka na Jedności Robotniczej. Dzieją się tutaj na prawdę cuda. Parking jest tutaj ogólnodostępny dla wszystkich, samochód na samochodzie. Nawet zauważyłam, że ludzie, którzy pracują na terenie Niemiec stawiają sobie na tym podwórku samochód po czym na cały dzień idą do pracy. Mini plac zabaw stał się niebezpieczny do zabawy. Porozbijane szyby z sąsiedniego opustoszalego budynku przy ul. Mickiewicza, gdzie nocuja bezdomni. Zaparkowanych samochodów jest tyle, że uniemożliwia to wejście do własnego mieszkania. Europa zrobiła swoje prywatne miejsca parkingowe, z tego co mi wiadomo, wcześniej był to pas zieleni. Pracownicy też przyjeżdża do pracy swoimi samochodami pakując tutaj. Śmietnik niczym składowisko różnych przedmiotów. Kartonów jest od groma, najczęściej są to kartony od kwiatów lub papierosów, nawet nie złożonych tylko rzuconych obok śmietnika. Wyrzucajacy nawet nie pofatyguja się ich złożyć. Kiedyś był kontener, lecz już nie ma, być może był potrzebny bardziej w innym miejscu. Wcześniej była zgłaszana sprawa rozważenia zamontowania bramki wjazdowej na podwórko, lecz nie została rozpatrzona pozytywnie. Nie mam pojęcia kto to zgłaszał. W dniu dzisiejszym taki incydent, fotografia w załączniku. Rano ten samochód stał normalnie na miejscu prywatnym, gdzie jest wyznaczone miejsce parkingowe dla właścicieli pizzerii, z ich numerami tablic rejestracyjnych. W moim odczuciu kros go wypłynął, stwarzając zagrożenie dla wszystkich. Prosze o pomoc, choć jestem pewna, że Słubice mają dość często takie problemy, lecz nasza lokalizacja i biorąc pod uwagę miejsce przygraniczne powinny być naszą dumą, a nie powodem do wstydu. Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Na deptaku pięknie, ludzie spotykają sobie często fotki, dlaczego nikt nie zagladnie na drugą stronę