Słubice- moje miasto

Więcej
2011/11/07 14:53 #10718 przez Renatka
Słubice- moje miasto was created by Renatka
Mój brat też jak kapitan Wrona chodził do szkoły podstawowej nr.1 i też był rocznik 1952. Mieszkaliśmy najpierw przy ul. Sienkiewicza, a potem gdzieś nieopodal fabryki. A potem rodzice wyjechali w świat i zabrali nas, dzieci, ze sobą nie pytając czy nam się to podoba czy nie. I chociaż nie było wówczas tak dobrze jak teraz (w dniu, w którym przyszłam na świat było -30*C, a porodówka nie ogrzewana) to ja od dnia wyjazdu po dziś dzień tęsknię za Słubicami, z każdym rokiem coraz bardziej. W 1982r., w stanie wojennym, gnana wielką tęsknotą pod pozorem ważnej sprawy osobistej zdobyłam przepustkę i odwiedziłam Słubice. Spotkałam wtedy naszego dawnego sąsiada, pana Maślankę -i umówiłam się nawet na popołudnie na herbatę, ale nie było mi dane zjawić się na tym spotkaniu. Jadąc do Słubic zabrałam ze sobą aparat fotograficzny, żeby zrobić dużo zdjęć -żeby choć w ten sposób trochę ukoić moją wieczną tęsknotę. Ale kiedy tylko stanęłam nad moją ukochaną Odrą i przyłożyłam do oczu aparat -nagle boleśnie jak kleszczami złapały mnie z obu stron silne ręce straży granicznej. Wzięto mnie za szpiega! A od więzienia uratowało mnie to, co miałam w dowodzie: miejsce zamieszkania, miejsce urodzenia i opowieść o mojej wielkiej tęsknocie... Kochani, czy ktoś może zna pana Maślankę? Należą się Mu przeprosiny ode mnie. Chciałabym bardzo też dowiedzieć się czy teraz, kiedy Polska jest w Strefie Schengen -czy można robić w Słubicach zdjęcia?

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2011/11/07 15:55 #10719 przez Renatka
Replied by Renatka on topic O:Słubice- moje miasto
Kiedy nasi rodzice odeszli z tego świata postanowiliśmy z bratem, że wrócimy do Słubic. Musieliśmy jednak poczekać ponieważ brat też był bardzo chory i lekarz odradzał podróż. Ale mój brat nie doczekał spełnienia tych marzeń. Bez niego przeprowadzka na stałe nie wchodzi w rachubę -nie mam na to siły. Ale chciałabym wynająć w następnym sezonie urlopowym niewielki kąt -dla mnie, dzieci i naszego psa -na jakieś trzy tygodnie. Może ktoś wie o takim niedrogim kąciku dla nas? Pozdrawiam ciepło moje miasto Słubice i jego mieszkańców.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2011/11/08 19:12 #10731 przez aginska81
Replied by aginska81 on topic O:Słubice- moje miasto
Ale ladnie Pani napisala....ja tez chociaz moja rozlaka trwa zaledwie 8 lat, to tez tesknie..jak tylko mam okazje to lece do moich Slubic...w moim przypadku nawet nie tylko Slubice ale i kraj zostawilam..bardzo tesknie i podczytuje co sie dzieje, chcialabym wrocic ale rzeczewistosc i problemy jakie sa w Polsce przeraza mnie...szczegolnie jak slysze od bliskich jakie sa problemy...serce sie kraja.. :( moze kiedys wroce bardzo bym tego chciala :unsure:

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2011/11/08 20:00 #10733 przez torpeda
Replied by torpeda on topic O:Słubice- moje miasto
To strasznie przykre,że człowiek musi tęsknić za domem...bo w końcu to Nasz Dom.Cóż ten Kraj Nam uczynił ? Bo przecież mogło by być lepiej,choć nikt nie mówił,że będzie lekko...

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Więcej
2011/11/08 20:40 #10734 przez Pawik
Replied by Pawik on topic O:Słubice- moje miasto
Renatka to co opisałaś to naprawdę odrobinka fajnej prywatnej historii. Mieszkam w Słubicach 45 lat, pana Maślanki nie znam, ale pytałem moja mamę, znała go, był wojskowym, a jego żona była nauczycielką. A podobną przygodę z robieniem zdjęć nad Odra miałem w latach 80, kiedy dwóch żołnierzy z WOP (Wojsko Ochrony Pogranicza - w tamtych czasach nie było Straży Granicznej) chcieli mi zarekwirować aparat fotograficzny, ale im nie dałem, więc kazali mi wyjąć film z aparatu i oddać, otworzyłem go tak, że klisza się naświetliła i oddałem żołnierzom, ale byli nie zadowoleni i zabrali mnie na strażnice WOP, którą znałem już na pamięć, bo często nas tam zabierali, bo kiedy byliśmy dzieciakami i chodziliśmy na wagary nad Odrę to często nas łapali. Jeszcze w latach siedemdziesiątych Słubice przypominało raczej bardzo dużą wieś niż miasto, wieczorami słychać było pianie kogutów i kwiczenie karmionych prosiaków, ale to było moje dzieciństwo, które wspominam z radością. Rozumiem tęsknotę za Naszym miastem, bo osobiście nie wyobrażam sobie tego, abym miał mieszkać w innym mieście, kocham i uwielbiam Słubice, tu się urodziłem, wychowałem i tu chcę mieszkać do końca moich dni. Renatka - będąc dzieciakiem, nawet w najśmielszych marzeniach nie wyobrażałem sobie, że będę kiedykolwiek we Frankfurcie, zawsze lubiłem przesiadywać na wale, marząc o tym, że fajnie było by przejść na drugą stronę Odry i choćby popatrzeć jak to jest "za granicą". Od kiedy Polska jest w sterfie Schengen możemy przechodzić przez granicę o każdej porze w dzień i w nocy, bez okazywania dokumentów na przejściu. Warto tu wrócić, odwiedzić stare kąty, wspomnieć dzieciństwo... Zapraszam osobiście nawet na herbatę :)

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Słubice24.pl

Rzetelne, obiektywne i najczęściej odwiedzane źródło informacji o Słubicach. Newsy, komentarze, zdjęcia, relacje, ogłoszenia, forum dyskusyjne. Zapraszamy!

Zajrzyj do nas