Jak pisalem wyzej, rodzina jest kontrolowana ale moim zdaniem oraz wielu osob bez skutku.
Nikt tam nie siedzi 24h na dobe i nie bedzie pilnowal co sie dzieje w nocy.
Jak byla kontrola z Kuratorium matka dostawala cynka, ubierala ladnie dzieci i sprzatala mieszkanie.
Naswietle troche sytuacje.
Odbyly sie juz 3 sprawy w sadzie, na wniosek kuratorium.
Sprawy zamknieto ze wzgledu na brak dowodow oraz bujna fantazje dziecka....
Ja osobiscie oraz wielu sasiadow wierzymy tej dziewczynce.
Podchodzac do nas czesto placze i mowi " Prosze pomorzcie mi..."
Dziewczynka dorasta, zaczyna opowiadac co sie dzieje w jej domu kolezankom oraz pomagajacym jej sasiadkom(kobietom).
Matce nie moze zaufac, gdyz jak opowiedziala matce co robi jej jej ojczym. Matka nawkrzyczala na nia i powiedziala ze jak jeszcze raz takie cos uslyszy od niej to dostanie lanie (napisalem to z cenzura)
Czemu dziecko mialoby klamać. Opowiadajac takie zmyslone historyjki, mialoby w tym jakis cel ?
Czy to nie jest oznaka ze w jej domu zle sie dzieje ?
W telewizji widzimy programy gdzie mowi sie o zlym traktowaniu zwierzat domowych oraz hodowlanych, czy te dziewczynki nie zasluguja na zainteresowanie sie ta sprawa ?
Dzis zglosilem sprawe do Opieki, na Policjie, do Kuratorium oraz poszlo pismo do Prokuratury.
Pomogli mi moi dobrzy znajomi, za co im dziekuje.
Jeszcze jedna rzecz. Dziejszego dnia dziewczynka poszla pierwszy dzien do szkoly, na przerwie lekcyjnej zebrala sie na odwage i skierowala swoje kroki z pomoca do Pani Pedagog szkolnego (tu podam szkole, gdyz chcialbym abyscie wiedzieli ze wasze dziecko nie otrzyma od tej Pani pomocy) Szkoła Podstawowa Nr 2 w Słubicach.
Dziewczynka weszla do gabinetu przywitala sie i zaczela opowiadac co robi jej ojczym, pani pedagog szkolny wysluchala ja a potem z krzykiem powiedziala ze jak nie przestanie wygadywac takich bzdur to powie jej mamie..
Brawo pani pedagog za pomoc uczniowi i wysluchanie, moim zdaniem nie zasluguje pani na te stanowisko.
Osobiscie wystapie do pani dyrektor szkoly o zwolnienie pani, oraz zglosze sprawe do kuratorium.
Dobranoc, padam z nog po 12 h pracy i smutno mi ze te dzieci musza nastepna noc spedzic w domu ze zboczencem.