Najrozsądniej jest zacząć od podstaw – poproś lekarza POZ o skierowanie do alergologa i dermatologa. Alergolog może zlecić testy kontaktowe, badania krwi, spirometrię, oznaczenie poziomu witaminy D, ferrytyny, cynku czy ogólnego IgE. To daje już pierwsze informacje, choć wiadomo, że wyniki to tylko część układanki. Obserwuj też ciało i skórę – czy reaguje na stres, pocenie, określone produkty w diecie albo środki chemiczne w domu. Warto na próbę ograniczyć gluten, nabiał i jajka, a także zobaczyć, jak skóra zachowuje się przy kąpieli – krótsze, w letniej wodzie sprawdzają się lepiej niż gorące i długie. Na co dzień najlepiej używać podstawowych emolientów i kosmetyków do skóry wrażliwej, atopowej, ale nie zaczynaj od najdroższych i największych opakowań, bo może się okazać, że Twoja skóra wcale na nie dobrze nie reaguje. To naprawdę kwestia indywidualna – niektórzy nie tolerują np. sterydów w maści, a w kremie już tak. Suplementacja omega czy olej z czarnuszki mogą być wsparciem, ale dopiero później, gdy masz już podstawy ogarnięte. Na spokojnie i bez wpadania w pułapki pseudomedycyny – homeopatia czy biorezonans to strata czasu i pieniędzy. Najlepiej trzymać się lekarzy, sprawdzonych badań i prostych zasad pielęgnacji. A jeśli chodzi o kosmetyki, to zerknij tutaj
atopicin.pl/sklep/– w tym sklepie znajdziesz produkty przygotowane właśnie dla skóry atopowej, które mogą być dobrym punktem startowym zanim zdecydujesz się na coś droższego.