Mam kilkumiesięczne dziecko i zauważam, że stałam sìę cudowną matką Polką i gospodynią na 150% normy. Wokół dziecka robię wszystko prawie sama, bo mąż za granicą i zjeżdża rzadko do domu. Co mnie pyta co robię to albo śpię albo niańczę albo sprzątam albo gotuję itp. Jestem domatorką, a wiecie Panie jak jest w domu. Zawsze znajdzie się coś do roboty i tak biegam od prania do zmywarki a w międzyczasie przewijam dziecko. Męczy mnie to i zaczynam się czuć nieatrakcyjna dla męża i siebie. Nie mam jednak pomysłu co jako domatorka mogłabym robić na macierzyńskim- takiego dla siebie. Dodam, że koleżanki zabiegane w pracy. W dużych miastach są klubiki dla mam itp. A tu? Słubice/ Rzepin/Ośno?