TEMAT:

Witam wszystkich. W sobotni wieczór ok godz 18 30 szukała pilnie stomatologa dla dziecka czteroletniego , które podczas zabawy wybiło sobie jedynkę.Dodzwoniłam sie wprawdzie do kilku stomatologów ale nie moli mi pomóc ....nie było ich w domu.Jeden z lekarzy poradził nam żeby jednak ktoś dziecko obejrzał. Dotarliśmy do gabinetu koło Rosmana szczęśliwi ze uzyskamy chociaż poradę ale mimo naszej prośby tylko o konsultację i poradę zostaliśmy odprawieni z kwitkiem.Doktor był zajęty ale mimo starań pani rejestratorki, nie chciał nas przyjąć.Suma sumarum pojechaliśmy z dzieckiem do Zielonej Góry.Wizyta trwała PIĘĆ minut.Nie mogę zrozumieć całej sytuacji .Jak można być tak mało wrażliwym .

Ty się ciesz, że nie zabrano Wam dziecka i nie aresztowano za niedopełnienie obowiązków rodzicielskich. Jak mleczak wypadnie naturalnie, to jest OK, ale jak w czasie zabawy to zbrodnia przeokrutna jest.
A tak poważnie, to uważam, że w miastach, przynajmniej tych powiatowych, stomatolodzy powinni mieć dyżury jak aptekarze. Niekoniecznie w gabinetach ale pod jakimś telefonem awaryjnym, nawet nie musi być ogólnie znany, można to zorganizować jako kontakt przez Pogotowie Ratunkowe.
NFZ płaciłby im za gotowość, mogliby ustalić nawet jakieś powiększone stawki, oczywiście w granicach rozsądku. Ale niechby to był odgórny przepis/nakaz.
No ale nasz system opieki zdrowotnej jest jaki jest, stomatologia została praktycznie w 100% sprywatyzowana i na NFZ żaden stomatolog nie chce leczyć. Więc nikt ich do dyżurów nie zmusi.
Dodatkowo, w Słubicach mnogość gabinetów stomatologicznych nie wynika z troski o nasze uzębienie ale z chęci zarobienia na Niemcach, co się niejednemu udaje. Więc nie ma się co dziwić, że w sobotę, po osiemnastej zlali Cię ciepłym moczem, no ale teraz wiesz i my też, które gabinety należy omijać szerokim łukiem.

miałam bardzo podobną sytuację ,też była to sobota w godzinach południowych gdzie jeszcze niektóre gabinety normalnie pracowały,niestety nie było mowy o przyjęciu dziecka bez kolejki-w jednym z gabinetów(Stomatologia)pan powiedział żebyśmy pojechali do Gorzowa na tzw dyżur świąteczny.Nikogo jakoś wybitnie nie wzruszy ból i "rycz" dziecka -włącznie z pacjentami na poczekalni(przecież mieli swoje kolejki).I tak to u nas właśnie wygląda.
P.S nie obdzwoniłam wtedy wszystkich słubickich gabinetów ale jakieś 85%

Dla każdego jest to trudna sytuacja, ale trzeba też spojrzeć z drugiej strony. Pamiętam Wigilię gdy przyjęliśmy 3 osoby pomimo zamkniętego gabinetu a jeszcze ze dwie chciały być przyjęte. A to myśmy organizowali kolację tę najważniejszą w roku. Każdy ma życie prywatne, także lekarz. U nas stomatolodzy pracują po 9h dziennie a teoretycznie powinni tylko 6. Mamy pacjentów umówionych, którzy chcą być przyjęci. Skąd wziąć czas na bólowych? Z własnego prywatnego. Jak jest możliwość to przyjmiejmy. Trzeba wziąć pod uwagę, że czasem takich bólowych jest z 5-6 osób dziennie. Czyli ok. 4-5h. Nie da rady. Inaczej też się traktuje tzw. swoich pacjentów, czyli takich, którzy są aktualnie pod opieką. Oni zwykle są przyjmowani. Pacjent bólowy to zwykle taki, który nie dba o uzębienie, nie chodzi do dentysty. Rozmowa jest z reguły taka:
- Od kiedy boli? - A tak ze 3 dni, ale dziś już nie mogę wytrzymać.
I pacjent chce być przyjęty natychmiast. Nie zadzwonił na początku - ale i tak wina lekarza, że nie miał czasu w sobotę czy niedzielę.
Każdy potrzebuje odpoczynku - i naprawdę po ciężkim tygodniu się należy.
Nie ma dyżurów, ale i tak nie zmieniłoby to nic, ponieważ byliby pacjenci umówieni. Rozumiemy, że jak boli to człowiek chciałby być przyjęty natychmiast. Jest tylko ograniczenie czasowe.
Jeżeli kogoś się wpuści bez kolejki to reszta pacjentów jest zła i robi awantury. Co im powiedzieć?
W Gorzowie jest gabinet czynny 24h przez cały rok. Wiem, że daleko, ale... przyjęliśmy kiedyś w piątek wieczorem pacjenta, który czekał od 15.00 bo może się coś zwolni a do Gorzowa za daleko. Zostaliśmy po pracy i został obsłużony. A na następny dzień spotkaliśmy go w... Gorzowie w kinie.
Rada: rodzinnie chodzić do stomatologa a wtedy na pewno nie będzie problemów z przyjęciem w razie bólu. Będziecie "swoimi" pacjentami.
Gdy lekarza boli to dalej idzie do pracy. A uwierzcie Państwo boli kręgosłup nadgarstek plecy bark. Prawie cały czas, ale człowiek się przyzwyczaja. A jak przegnie to nie będzie mógł więcej pracować.
Co powiedzieć dziecku jak się spyta czemu nie pomogliście w lekcjach albo czemu znów w sobotę nie było ciebie. Niby 5 minut ale wyszła godzina. I jeszcze 2 bólowych przyszło. I wracasz do domu o 16.00 w sobotę. A miałeś plany. Tyle planów.
Kiedyś w grudniu zepsuł mi się piec i czekałem z rocznym dzieckiem na naprawę 4-5 dni, a to i tak było poza kolejką. Czy monterzy byli bez serca? Nie, mieli wybór pracować 24h ale żona by sobie znalazła innego specjalistę od przepychania rur albo olać ludzi, którzy przed sezonem nie zrobili przeglądu. Tak mi jeden wprost powiedział. I miał rację.

Wiem, że to był wypadek, ale poradziliście sobie jadąc do Z.G. Taka odległość nie jest problemem w dzisiejszych czasach. Niestety nie wszystko jest dostępne w tak małym mieście.

Teraz i tak jest lepiej, bo kiedyś był jeszcze problem z zatrudnieniem dentysty. Teraz już mniej i dlatego od 16.11.2015 będziemy pracować od 8.00-20.00.

Z pozdrowieniami,
Bohdan Starzyński
Stomatologia-Słubice
ul. Piska 13
69-100 Słubice
tel. +48 95 718 3000
www.stomatologia-slubice.pl

szkoda po prostu że w tak "małym mieście" na tyle gabinetów stomatologicznych nie ma takiego dyżuru - nie zawsze ból jest wynikiem zaniedbanego uzębienia no i akurat w tym przypadku chodziło o dzieci(no ale może to bez różnicy)

Tylko tu nie chodzi o to, że nie ma dyżuru.. Jakby podaż była większa - czyli więcej lekarzy - to i niewidzialna ręka rynku by spowodowała, że jakiś gabinet nastawiłby się na pracę 24/7. Teraz jest i tak lepiej niż kilka lat temu. W miastach akademickich, gdzie jest najwięcej stomatologów są gabinety otwarte cały czas i to nie dlatego, że ktoś im kazał.
A jakby był dyżur wymuszony to i tak lekarze umówiliby w tym czasie swoich pacjentów a bólowemu powiedzieliby, że nie mają miejsca.
W opisanej sytuacji wizyta trwała 5 min. ale równie dobrze mogła trwać 2h. Korzeń mógł się pokruszyć i trzeba by to delikatnie oczyścić - co u dziecka nie jest najłatwiejsze.

Dziecko też powinno mieć swojego stomatologa, jak do nas chodzą całe rodziny i komuś coś się stanie z takiej rodziny będę się starał coś wykombinować. Znamy naszych pacjentów i tworzy się więź i czujemy się za nich odpowiedzialni.

I tak w Słubicach będzie lepiej - my będziemy pracować od 8.00 do 20.00.

Tak samo, gdy znowu popsuje mi się piec to monter przyjedzie najdalej za dwa dni - mam już swojego, który co rok robi przegląd. I on czuje się za mnie odpowiedzialny.

Z pozdrowieniami,
Bohdan Starzyński
Stomatologia-Słubice
ul. Piska 13
69-100 Słubice
tel. +48 95 718 3000
www.stomatologia-slubice.pl

Ja wszystko rozumiem , i godziny pracy i zapisanych czy umówionych pacjentów i zmęczenie lekarza ale czasem wystarczy być przez chwilę człowiekiem a nie lekarzem.Gdyby tylko w/wymieniony doktor wyszedł do nas nawet po skończonej pracy i powiedział....przykro mi ale nie jestem w stanie państwu pomóc w dniu dzisiejszym i zalecam wizytę w innym czynnym gabinecie byłoby nam lżej i nie usłyszałabym od dziecka pytania...dlaczego pan doktor nie chciał zobaczyć mojego wybitego ząbka, a mnie tak boli.Zawsze powtarzam moim dzieciom...nie traktuj nikogo tak jak sama nie chciałabyś być potraktowana.

Dzień dobry. A właściwie, dobry wieczór. Opowiem Państwu mój dzisiejszy zawodowy dzień. Dzień wolny od pracy, przypominam. Dzień Niepodległości. 11 listopada. Rano 10.00-12.00 był pacjent, u którego jest "trudna praca". Zaangażowani - lekarzy i personel pomocniczy. Lekarze leczyli sobie zęby nawzajem i higienistce, a ja:
Do 13.00 kosztorysy wraz z planami leczenia i dokumentami do Krankenkass.
Od 13.00 - wycieczka rowerowa z żonką /w trakcie której odebrałem następujące telefony:
- Czy dziś pracujemy? I czy w soboty? Z Polski
- Czy dziś pracujemy? I czy w soboty. Polak mieszkający w Niemczech.
- Czy dziś pracujemy. I czy w soboty. Polak mieszkający w Niemczech.
- Pacjent na jutro potwierdzający jutrzejszy wizytę. Dostał wcześniej wysłany z systemu Stomatologii SMS przypominający.
- Pacjent, który miał umówiony wizytę na TK - tomografię komputerową. Dłuższa rozmowa. Chciał przyjechać wieczorem, dzień przed zabiegiem. A zabieg trzeba zaplanować. Zrozumiał. Przyjedzie jutro. /trzeba go wcisnąć/
- Dzwonił Niemiec. Po wyjaśnieniu, że jest Dzień Niepodległości, grzecznie przeprosił i umówiliśmy się na telefon jutro.
- Pacjentka, wie. że dziś wolne , ale czy da radę przyjąć. Problem z dziąsłem. Trochę boli, idzie wytrzymać. Zaproponowałem jutro rano albo wieczór.
- Polak mieszkający w Niemczech w trakcie leczenia. Potrzebuje ekspresem skan dokumentu, który ostatnio zostawił. Obiecałem jutro rano. / Muszę przyjść 10 minut wcześniej niż zamierzałem.

16.00 w domu. Obiad przygotowany przez dobrą duszę znajomą, która wczoraj przyszła do żony na 5 min, ale gdy czekała, aż żona będzie mogła w jakiejś przerwie wejść po schodach do domu (gabinet i dom to dwa budynki połączone ze sobą i jest przejście) zrobiła w międzyczasie obiad na dwa dni więc dziś tylko odgrzać. Dziękujemy.
19.00 do gabinetu z żoną. Ona plany leczenia. Ja akwarium w poczekalni. Filtra nie myję. Może w weekend. Wybaczcie rybki. I żółwie, że nie mam czasu zrobić wysepki. Na kupną żółwie są za ciężkie. Zatapia się. Lekcje dzieci są ważniejsze. Jak ktoś mi zrobi taką wysepkę to oferuję kupon na 33% zniżki na higienizację. Wartość kuponu: 50 zł.
Ten post. Zapoznanie się z planem na jutro. Czy wszystko dojechało.
20.40 ja do domu. Żona dalej robi.
Jak ona skończy, to będę musiał coś zobaczyć w programie do gabinetu. Później jeszcze w łóżku mam do przeczytania ostatnią gazetę lekarską. I jak dam radę. I jeszcze film z laserów i przeczytać nowe info o nich. To dziedzina, która otworzyła nowe możliwości w stomatologii. Chcecie Państwo, żeby być na bieżąco z nowoczesną stomatologią. To też czas.

Myślę, że lepiej Państwo mnie zrozumieli. W końcu to mój wolny dzień. Dla tych, co pracują w Niemczech: Ja pracuję w niemieckie święta normalnie, a nie ulgowo jak dziś, gdy mam wolne.

Dlatego rozumiem, że miło by było, żeby lekarz przekazał Pani osobiście informację, że nie da rady Pani przyjąć. Ja wiem, że to tylko cztery minutki, ale przecież dostała Pani tą informację od personelu pomocniczego, Czy naprawdę tak ważne dla Pani jest, żeby informację właśnie przekazał on, a nie kto inny? Być może miałby wyrzuty sumienia, pomimo, że wie, iż naprawdę nie da rady przyjąć. I taka rozmowa byłaby dla niego ciężka, co jeszcze bardziej utrudniłoby mu dalszą pracę. Albo po prostu nie mógł wyjść, ponieważ miał zabieg. Był w maseczce, rękawiczkach, fartuchu sterylnym. I pacjenta z krwawieniem. Nie mógł wyjść. Ale mógł przekazać asystentce informację. To zrobił. Asystentka przekazała ją Pani.

Lubię swoją pracę. Też potrzebuję wolnego.
Jak każdy.

A zapomniałem - autentyk, jak na zawołanie. Po wycieczce wymówki żony w międzyczasie, że za dużo pracujemy. Żebym mniej umawiał pacjentów. Co zrobić, żeby zadowolić pacjentów i nie zajechać lekarzy. Bo są jak konie po westernie.
godzina 20.47

Z pozdrowieniami,
Bohdan Starzyński
Stomatologia-Słubice
ul. Piska 13
69-100 Słubice
tel. +48 95 718 3000
www.stomatologia-slubice.pl