Jakoś tak się dziwnie porobiło z tymi abonamentami i umowami na czas określony. Podobny dziwoląg jest w polskiej Vectrze . Najdziwniejsze jest to, że rozum podpowiada, że po zakończeniu trwania umowy nie ma automatycznego przedłużenia, a już na pewno nie na tak długie okresy, tylko wręcz przeciwnie - umowa powinna wygasnąć. W miarę normalnie jest to w telefonii - tam po prostu przedłużają na czas nieokreślony bez żadnych przymusów i tak chyba powinno być. Myślę, że to jest niezgodne z duchem przepisów prawa , mimo, iż zapewne taka klauzula jest w umowie. Jeszcze można zrozumiec sytuację, kiedy zajmuje się komuś miejsce, kiedy coś się blokuje, wprowadza zamieszanie, ale tu takiej sytuacji nie ma. Nie wiem, czy w sądzie nie można by takiej sprawy wygrać, a może zgłosić to do UK albo gdzieś indziej? Może jest jakaś unijna komórka do takich spraw? W końcu Unia lubi takie problemy rozwiazywać i to w większosci przypadków z korzyścią dla maluczkich (vide - telefonia). Panowie i panie prawnicy i prawniczki - jak to wygląda od strony prawa?