Ostatnio bardzo wiele dyskutujemy o wieży Kleista, która jak wiecie ma być odbudowana (chociaż raczej tu należy mówić o zupełnie nowej budowli, która ma być od podstaw wzniesiona) w parku za stadionem. Temat w zdecydowanej większości Was bulwersuje i budzi bardzo słuszne w mojej opinii głosy sprzeciwu. Ciężko się dziwić, bo nie ma jakichkolwiek racjonalnych powodów, dla których nasza gmina chce zainwestować prawie 5 milionów złotych w coś, co jest po prostu bez sensu- zwłaszcza, że mamy przecież cała masę innych potrzeb. Argumentację o „rozwoju turystyki” raczej należy w tym przypadku skwitować jedynie uśmiechem politowania. Ciężko bowiem sobie wyobrazić, by Niemcy (o „wycieczkach” z całej reszty świata nie wspominając), którzy przyjeżdżają najczęściej do Słubic na krótkie zakupy, chcieli regularnie pokonywać bodaj największe wzniesienie w Słubicach, tylko po to, by z 30 metrowej wieży zobaczyć widok na m.in… miejscowe domy, bazar i cmentarz. Jednym słowem- absurd, który swoim nazwiskiem firmuje burmistrz Ciszewcz.
Ale powstaje pytanie- kto w ogóle na ten pomysł wpadł ?
Dziś zatem na tym forum przedstawię w telegraficznym skrócie historię samej wieży, jak i poronionego pomysłu jej odbudowania.
Końcówka XIX wieku- mieszkańcy Frankfurtu z własnych prywatnych (a nie publicznych!) pieniędzy fundują sobie na obszarach dzisiejszego lasu za stadionem „Wieżę Kleista”. Trzeba zauważyć, że w tamtym czasie rzeczywiście mógł to być ciekawy teren pod taką budowę- to były przecież totalne peryferie, na których nic nie było. Nie było zatem ani cmentarza, ani bazaru, o miejscowych osiedlach mieszkalnych nie wspominając. BA ! Nie było nawet stadionu, a las w którym dziś biegamy, spacerujemy, czy jeździmy na rowerze był w powijakch.
1945 rok- Niemcy sami wysadzają wieżę w powietrze.
1999 rok-Pojawia się POMYSŁ odbudowy wieży Kleista. Niejaki Roland Totzauer z sąsiadującego ze Słubicami Frankfurtu, napisał do ówczesnego burmistrza Słubic (świętej pamięci Stanisława Ciecierskiego) list, w którym możemy przeczytać: „ Co Państwo sądzicie o moim pomyśle odbudowy wieży na dawnym miejscu? Proszę o wyjaśnienie, czy miasto Słubice udostępniłoby odpowiedniej wielkości teren pod zabudowę ?”
2008 rok- Zanim jednak marzenia naszego niemieckiego maniaka zaczęły nabierać konkretnych kształtów minęło trochę czasu, ale w 2008 roku nasza ówczesna Rada Miejska podjęła uchwałę o przystąpieniu do projektu odbudowy domu Bolfrasa i wieży Kleista.
W tym miejscu się zatrzymajmy, bo warto przytoczyć słowa ówczesnego radnego Pana Ryszarda Potorskiego- "Słubice miały być partnerem Frankfurtu z budżetem 100 tys. euro, bo mówiło się wtedy nie o budowie wieży, ale symbolicznym upamiętnieniu miejsca, gdzie ona kiedyś stała. Nikt wtedy nie wspominał o inwestycji za 8 mln zł (o takiej niebotycznej kwocie pisała „Lubuska” w 2014 roku- mój dopisek) Niedawno o tym, że gmina chce wydać na ten cel tak dużą kwotę dowiedzieliśmy się z prasy" -I dalej- "Uważam, że skoro ta inwestycja nie jest jeszcze zapisana w budżecie, a rada oprócz uchwały z 2008 roku nie podejmowała żadnej innej dotyczącej finansowania tej budowy, to jest duża szansa na to, żeby zrezygnować z planów budowy wieży"- powiedział w wywiadzie dla "Lubuskiej" w 2014 roku Potorski.
2014 rok- Mieszkańcy „Osiedla Leśnego” rozpoczynają pierwsze protesty.
2016 rok- Gmina otrzymuje upragnione pozwolenie na budowę wieży Kleista. Napisałem upragnione, ponieważ już wcześniej zgłaszali się 2, bądź 3 razy z wnioskiem, który był jednak odrzucany.
2017 rok- otrzymanie dofinansowania z UE i przetarg
2017-2018 rok-planowana budowa.
Żródło- Nowe Słubice na facebooku.-
www.facebook.com/groups/553978098073580/...ink/830335970437790/