A. Gabrysz na zdjęciu nominowanym do konkursu
Pomysłodawcą konkursu jest organizacja sportowa Poland Bike Marathon, która stoi za jednym z najpopularniejszych w naszym kraju cyklem maratonów MTB dla amatorów. Konkurs rozpoczął się na początku listopada. Na profilu organizacji umieszczono zdjęcia blisko 100 kandydatek z całej Polski, wśród nich Agnieszki Gabrysz.
Wybrali ją internauci oraz jury
Czołowa dziesiątka została wytypowana w głosowaniu internautów, które trwało ponad miesiąc. Najwięcej lajków (693) zebrała nasza zawodniczka, jednak o ostatecznej kolejności miało zadecydować jury konkursu. 9 grudnia w Warszawie, na gali podsumowującej kolarski sezon, ogłoszono wyniki. Ku uciesze sympatyków kolarstwa z naszego regionu zwyciężczynią konkursu Miss Poland Bike 2016 została Agnieszka Gabrysz.
Kim jest najbardziej urodziwa kolarka w Polsce?
Agnieszka Gabrysz mieszka i pracuje w Cybince, wychowuje dwójkę dzieci. Jej przygoda z kolarstwem rozpoczęła się w 2014 roku, gdy dość niespodziewanie wygrała Verus Maraton w Cybince. Do tego sportu namówił ją Krzysztof Murdza, lider FSL Verus AOK.pl Team. Wkrótce Agnieszka zaczeła z powodzeniem startować w kolejnych zawodach rowerowych, nie tylko w naszym regionie (m.in. Lubniewice, Krosno Odrzańskie), ale także w Polsce (cykle: Poland Bike Marathon, Kaczmarek Electric i Mazovia MTB). Na swoim koncie ma kilkadziesiąt maratonów rowerowych, wiele z nich z miejscami na podium. W 2016 roku cykl Kaczmarek Electric MTB zakończyła na bardzo dobrym czwartym miejscu.
Ze swoim partnerem M. Rogowskim dzielą rowerowa pasję
Czym jest dla niej jazda na rowerze?
- Każde ukończenie wyścigu jest dla mnie sukcesem. Nie nastawiam się na rywalizację, starty w zawodach to dla mnie przede wszystkim świetna zabawa. A jazda na rowerze to pasja, odskocznia od codzienności, przyjemne chwile - powiedziała w rozmowie z naszą redakcją.
Warto odnotować, że Agnieszka Gabrysz w konkursie na Miss Poland Bike brała udział już po raz trzeci. Do tej pory zawsze była...druga, ale w tym roku zgarnęła pełną pulę. Jak komentowali głosujący na nią kibice - w pełni zasłużenie.
Co myśli o tytule najpiękniejsze kolarki?
- Takie nagrody to bardzo miła niespodzianka. Oczywiście to też tylko zabawa, chociaż nie ukrywam, że emocje i adrenalina były nie mniejsze jak na zawodach. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierali, głosowali i przesyłali mnóstwo miłych komentarzy. Do zobaczenia na rowerowych trasach - mówi z uśmiechem A. Gabrysz.