Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
W tym roku po raz pierwszy podczas Miejskiego Święta Hanzy w Słubicach stały dwie sceny. Ta druga, mniejsza, zlokalizowana była w namiocie na placu Przyjaźni. Rządzili nią lokalni artyści i… najmłodsi. Dobra zabawa, relaks, chillout i przysmaki z food trucków. Czego trzeba więcej?

Kosmos {Przyjaźni

Co gra w duszy lokalnym artystom? Jak śpiewają, tańczą? Przez dwa dni (13 i 14 lipca) do ich dyspozycji była przestrzeń parku na pl. Przyjaźni. Rządzili nią muzycy, tancerze, animatorzy… Nie tylko ze Słubic.

Kosmos jako motyw przewodni

Aranżacja przestrzeni nawiązywała do 50. rocznicy lądowania człowieka na Księżycu. W lipcu 1969 roku Apollo 11 wszedł na orbitę Księżyca. I w Słubicach miało być z tej okazji kosmicznie.

Działo się sporo, był to prawdziwie kolorowy kosmos… pełen różnorodnych gwiazd. Swoimi sztuczkami zadziwiał iluzjonista Eetu Lampi z Finlandii. Ja sam powiedział, bardzo cieszy się, że magia zaprowadziła go aż tutaj. - Słubice i Frankfurt to ciekawe i magiczne miasta – mówił do zgromadzonej publiczności.

Śpiewy, tańce, zabawa

Na scenie zaprezentowały się chóry: Cantabile z Gorzowa Wlkp. i lokalny, znany dobrze mieszkańcom Konsonans z Piotrem Pakulskim. Były również tańce. Swoje umiejętności pokazały np. zespoły Let’s Go! z Ukrainy, słubickie Studio Tańca BOHEMA, Olga Shabelko i grupa Ginger Dance School czy Westside People, którzy zaprezentowali show taneczne w stylu breakdance i hip-hop.

Kosmos Przyjaźni

Widowiskowo wyglądał występ orkiestry Banda de Gaitas (pochodzącej z Hiszpanii i Portugali). Był również śpiew – na małej sceny wystąpiła Edyta Kręgiel i jej podopieczne ze SMOK-a.

Oto, aby pod namiotem nigdy nie było nudno, dbali animatorzy. Dla rodziców była to dobra okazja, żeby zatańczyć razem z dziećmi. Albo bawić się w puszczanie wielkich baniek czy układać na czas wielkie puzzle. Atrakcji było naprawdę sporo.

Malowane torby i elektroniczne dźwięki

Swoja talenty artystyczne chętnie demonstrowali najmłodsi, malując torby na zakupy z wizerunkiem wesołego śledzia i swawolnego kogucika, a także kartonowe podobizny obu hanzeatyckich symboli. Popularnością, jak zawsze, cieszyły się skakance-dmuchańce. Niestety, w niedzielę w tej zabawie przeszkodził deszcz. Również budowanie dwumiasta z kartonów było możliwe również tylko w sobotę, kiedy nie padało…

Gdy nie padało dużą popularnością cieszyła się strefa chillout, w której czekały wygodne leżaki. Ten, kto zgłodniał, mógł wstać na chwilę po piwo… albo nieco dalej po coś do przegryzienia do pobliskich food trucków.

Food truck

Ale atrakcje były nie tylko w dzień. W nocy plac Przyjaźni bawił się dalej! Muzyczno-artystyczną niespodziankę przygotował kolektyw Between_us. Muzyka serwowana przez dj’ów przyciągnęła spore grono. Plac Przyjaźni po raz pierwszy był gospodarzem wydarzeń związanych z Miejskim Świętem Hanzy – czy będzie kontynuacja?

Plac się sprawdził

- Usłyszałem wiele pozytywnych opinii o tym, że wyszliśmy na plac Przyjaźni i tu przygotowaliśmy osobną strefę – powiedział w rozmowie z naszą redakcją Tomasz Stefański, szef Słubickiego Miejskiego Ośrodka Kultury. - Zamysłem tego miejsca było stworzenie przestrzeni dla lokalnych artystów i wydaje mi się, że to się udało. Z pewnością będziemy brać to miejsce po uwagę przy następnych edycjach – podsumował.

Chcecie zobaczyć, jak było na Kosmosie Przyjaźni? Zapraszamy do fotorelacji.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.