Wczoraj tuż przed godz. 15 doszło do kolizji na skrzyżowaniu obok marketu Piotr i Paweł. Zderzyły się ze sobą aż cztery samochody, w tym pojazd ciężarowy. Jego kierowca okazał się sprawcą całego zajścia.
O zdarzeniu na gorąco informowaliśmy wczoraj na naszym profilu na Facebooku. Rozpoczęła się dyskusja, nie do końca był wiadomo kto był winny kolizji. Jak do niej doszło? O wyjaśnienie poprosilliśmy rzeczniczkę policji ze Słubic Magdalenę Jankowską.
- Osobowy Ford Fiesta, którym jechała 55-letnia słubiczanka, skręcał z ulicy Wojska Polskiego w ulicę Piłsudskiego. Kobieta w trakcie manewru zatrzymała auto, przepuszczając na przejściu dla pieszych przechodnia. Tuż za pojazdem słubiczanki prawidłowo zatrzymały się osobowe Audi oraz bus marki Renault, które zamierzały jechać prosto ul. Wojsko Polskiego. Za nami jechał jeszcze ciężarowy Mercedes z naczepą.Niestety kierowca ciężarówki, 31- mieszkaniec woj.zachodniopomorskiego, nie dostosował prędkości do warunków na drodze i uderzył w tył busa, ten siłą uderzenia wjechał w Audi, a następnie Audi w skręcającą Fiestę - powiedziała w rozmowie z naszą redakcją.
Na miejscu kolizji potrzebna była interwencja straży pożarnej. Przez dłuższy czas centrum Słubic było zakorkowane, teren zdarzenia zabezpieczała policji. Wszyscy uczestnicy kolizji byli trzeźwi, nikt także nie ucierpiał. Sprawca został ukarany mandatem w wysokości 300zł.