Nawet 3 lata więzienia grożą dwudziestolatkowi z woj. podlaskiego za próbę przywiezienia do Polski ponad 6 kg marihuany. W nocy 10 lipca wpadł w okolicach Świecka w ręce lubuskich celników.
Młody mężczyzna wpadł podczas rutynowej kontroli, które na drogach prowadzą lubuscy celnicy działający w tzw. grupach mobilnych. Mundurowi sprawdzają pojazdy ciężarowe i osobowe wjeżdżające do Polski. Kontrolują także busy wożące Polaków pracujących za granicąch i regularnie odwiedzających rodzinne strony.
Takim właśnie busem wracał mieszkaniec małej wioski w woj. podlaskim. W torbie podróżnej pod warstwą ubrań ukrył 6 paczek z suszem marihuany. Miał też przy sobie 10 sztuk tabletek esctasy oraz 2,7 g haszyszu. Jak twierdził, miał za ich przewóz dostać 500 euro.
- Teraz dwudziestolatek musi się liczyć nie tylko z dotkliwą karą pieniężną, ale także z karą pozbawienia wolności do 3 lat. Zlecenie było tylko pozornie lukratywne, bo w tym przypadku powrót do domu może zająć więcej niż 10 – 12 godzin jazdy z Holanii do Polski. Warto przypomnieć, że w tym roku lubuscy celnicy ujawnili już blisko 100 kg różnego rodzaju środków odurzających, najczęściej zatrzymywana jest właśnie marihuana - poinformowała Beata Downar-zapolska z Izby Celnej w Rzepinie.