Od kilku dni słubiczanie alarmują o dziwnie zachowującym się mężczyźnie, który pojawia się w różnych rejonach miasta. Mieszkańcy piszą, że martwią się o swoje bezpieczeństwo. Zapytaliśmy o sprawę słubicką policję.
W sobotę na naszą redakcyjną skrzynkę trafiły materiały, na których widać obcokrajowca, śpiącego na placu zabaw przy ul. Wandy.
- Około godz. 20:00 na terenie placu zabaw pojawił się mężczyzna niosący pod ręką poduszkę i kołdrę, po czym postanowił ułożyć się do snu na jednej z ławek. Potem stwierdził, że chyba mu niewygodnie i przeniósł się na huśtawkę bocianie gniazdo. Pan się zataczał, wszystkie obecne dzieci oddaliły się od niego – napisała jedna z naszych czytelniczek. Jak twierdzi, od razu przekazała zgłoszenie na policję. – Po odczekaniu 50 minut nikt się nie pojawił – napisała.
Informacja o mężczyźnie pojawiła się też na jednej ze słubickich grup na Facebooku. Internauci w komentarzach informowali o różnych sytuacjach z udziałem tego mężczyzny.
- W piątek dzwoniłem do nich ponieważ koleś zaczepiał ludzi i zachował się jak opętany (turlał się po trawie), potem skręcało go. Nawet nie mają czasu na odebranie telefonu – napisał jeden z komentujących, a na dowód wkleił zrzuty ekranu z telefonu z wybranym numerem do dyżurki komendy w Słubicach.
- Ja dziś widziałam koło Czerwonej Torebki, jak chodził na czworakach – brzmiał kolejny komentarz. Inna z internautek napisała, że została przez tego obcokrajowca okradziona. Mężczyzna miał jej zabrać ubrania powieszone na suszarce. Kobieta twierdzi, że sprawę zgłosiła na policję.
Kolejna komentująca osoba podała, że mężczyzna trafił 18 sierpnia na słubicki SOR, skąd zabrała go niemiecka karetka. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, mężczyzna pochodzi z Iranu i ma zezwolenie na pobyt w Niemczech. Często jest widywany w rejonie restauracji McDonald’s, gdzie chodzi się przebierać i szuka jedzenia. Pojawiły się też sugestie, że mężczyzna może mieć problemy ze zdrowiem psychicznym i należy mu pomóc.
Co na to słubicka policja? O komentarz poprosiliśmy zastępcę komendanta Łukasza Szymańskiego. – Jeżeli takowe zgłoszenia byśmy jako policja dostali, to byśmy podejmowali wobec nich czynności. Na chwilę obecną innych zgłoszeń niż to z ul. Reja, gdzie przebywał nagi obcokrajowiec, nie mieliśmy. Nie jest to jednak ta sama osoba – twierdzi Ł. Szymański.
Zapytaliśmy naszego rozmówcę, czy to normalna sytuacja, że dorosły mężczyzna ze swoją kołdrą i poduszką śpi na placu zabaw dla dzieci. – Jeżeli ten pan komuś zakłóca spokój lub porządek publiczny, jeżeli np. zgorszył kogoś, to my wtedy będziemy interweniować. Jeżeli będzie zgłoszenie, to będzie podjęta interwencja – dodaje nasz rozmówca.