Śmieci w Odrze i wokół Odry to od lat palący problem, z którym jako społeczność nie możemy sobie poradzić. Śmiecimy na potęgę i niestety jest coraz gorzej. Koło wędkarskie nr 2 w Słubicach wystosowało apel do wszystkich, którzy odwiedzają okolice naszej rzeki.
Autorem apelu jest Bogdan Hryniewicz. Treść została opublikowana 20 sierpnia na stronie PZW nr 2 w Słubicach. Za zgodą autora prezentujemy je na naszej stronie.
---
Do "wędkarzy", turystów i wszystkich, którzy odwiedzają brzegi Odry czy okolicznych jezior.
Był czas, kiedy to miałem wrażenie, że się opamiętaliśmy, kiedy nad brzegami rzeki czy jezior zrobiło się nieco czyściej. Nawet Waldek, któremu na sercu leży czystość łowisk, plaż czy najzwyklejszych brzegów, okazywał nieco optymizmu w tym temacie. Niestety i mój i Waldka optymizm szybko zgasł a w zastraszającym tempie wróciliśmy do szarej śmieciowej rzeczywistości. Wystarczy wyjść za wał, obojętnie w którym miejscu, wystarczy wyjść na odrzańską "główkę" by czar prysł. Wszędzie góry śmieci, "ludzie" zostawiają po sobie, po hucznej zabawie prawie wszystko. Na co liczą, tego nie mogę pojąć, czy może zwierzęta mają posprzątać a może to władze miasta czy inne służby powinny stać i czekać aż "paniska" skończą zabawę i po nich posprzątać.
Jestem wędkarzem, często bywam nad wodą, czy to rzeka czy jezioro, widzę co się tam dzieje. Spotykam ludzi, którzy potrafią korzystać z dobra natury, którym obce jest pozostawianie po sobie czegoś czego tam nie było zanim oni się zjawili a nawet pozbierają po innych. Niestety z przykrością trzeba powiedzieć, że są to wyjątki. Zastanawiam się jak się czuje taki ktoś, po którym zostaje góra śmieci a on a może całe ,wesołe towarzystwo wraca po kilku dniach i oczywiście ma pretensje do całego świata - jak panisko ma się rozsiąść w śmieciach?
OPANUJMY SIĘ !!! Skończmy z pokazywaniem, że to nie ja, że to nie my, że to wędkarze czy turyści , wystarczy, że każdy zadba o siebie o swoje śmieci a jestem pewien, że sytuacja śmieciowa znacznie się poprawi. Nie trzeba przypominać o stanie planety, nie trzeba uświadamiać jak będzie to wyglądało za kilkanaście a może za kilka lat. Wiem, że wielu z gatunku homo sapiens, żyje tym co ma teraz, z dnia na dzień, Czy naprawdę nie czas zastanowić się nad losem przyszłych pokoleń, naszych wnuków czy prawnuków. Im też się należy coś z natury, pewno i oni mieli by ochotę powędkować czy pospacerować nad brzegiem jeziora czy rzeki, nie zabierajmy im tej przyjemności, dajmy odpocząć lasom, rzekom i jeziorom a one na pewno odpłacą się tym czego nikt nie jest w stanie dać. Świeże powietrze, czysta woda czy śpiew ptaków, niech i przyszłe pokolenia poznają ten luksus.
Apeluję raz jeszcze zadbajmy o naturę , to już ostatni dzwonek, nie zmarnujmy tej szansy, to naprawdę nie jest takie trudne, wystarczy tylko zabrać to cośmy przynieśli - proste.
Bogdan Hryniewicz