Jeden z naszych czytelników wykazał się odwagą i przytomnością umysłu. W świąteczną sobotę zatrzymał pijanego kierowcą na wyjeździe z Ośna Lubuskiego. Opowiedział nam, jak wyglądało całe zdarzenia.
- Około godz. 16:30 wyjeżdżając z Ośna Lubuskie zobaczyliśmy razem z moją dziewczyną stojącego przy drodze busa. W środku siedział mężczyzna, wyglądał jakby spał, ale postanowiłem się zatrzymać, żeby zobaczyć czy wszystko w porządku – relacjonuje nasz czytelnik.
Przez uchyloną szybę próbował nawiązać kontakt z kierowcą, ale ten nie był w stanie nic powiedzieć. – Od razu zorientowałem się, że jest pijany, wróciłem do auta do partnerki, dzwoniąc na nr alarmowy 112. Chciałem zawrócić i stanąć przed busem – relacjonuje nasz czytelnik.
Jak twierdzi, w tym momencie kierowca busa wyszedł na chwilę z pojazdu, zataczając się, ale po chwili wrócił do środka i odjechał. Nasz czytelnik nie zastanawiając się długo postanowił ruszyć za nim.
- W tym momencie byłem już w kontakcie z dyspozytorem, jechaliśmy za tym kierowcą i obserwowaliśmy jak porusza się od lewej do prawej. Następnie skręcił w uliczkę przy jeziorze. W pewnym momencie przed przejściem dla pieszych stracił panowanie nad autem i prawie potrącił pieszych. Wtedy postanowiłem zakończyć jego jazdę. Moja dziewczyna, która kierowała naszym autem zajechała mu drogę, a ja wyskoczyłem z auta, otworzyłem drzwi i wyrwałem kluczyki – relacjonuje nasz czytelnik.
Razem zaczekali na przybycie policji, która zajęła się pijanym kierowcą. Został poddany badanie alkomatem i okazało się, że był pod wpływem alkoholu.
Policja potwierdziła już naszej redakcji, że faktycznie doszło do takiego zdarzenia. Czekamy na więcej informacji od rzeczniczki prasowej na temat zatrzymanego kierowcy i dalszych konsekwencji, jakie go czekają.
---
AKTUALIZACJA
Policja przekazała naszej redakcji, że kierowca miał blisko 2 promile alkoholu. To 46-letni obcokrajowiec. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że to obywatel Gruzji. Usłyszał już zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości.