Nie popisał się 20-latek, który spowodował kolizję na drodze wojewódzkiej nr 134. Jechał za szybko i zderzył się z BMW. Nie miał prawa jazdy, ale miał marihuanę i do tego przewoził 2-letnie dziecko. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
13 listopada w godzinach popołudniowych dzielnicowi z Ośna Lubuskiego zostali wezwani do kolizji na drodze wojewódzkiej nr 134. - Policjanci ustalili na miejscu, że 20-letni kierujący Oplem nie dostosował prędkości do warunków ruchu i doprowadził do zderzenia z samochodem marki BMW – relacjonuje Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach. Do tego okazało się, że mężczyzna nie miał prawa jazdy.
Ale uwagę funkcjonariuszy zwróciło coś jeszcze – nerwowe zachowanie kierującego. Podejrzewali, że może być pod wpływem narkotyków. - Podczas szczegółowej kontroli dzielnicowi znaleźli w aucie marihuanę oraz wagę elektroniczną – mówi M. Jankowska. 20-latek został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano od niego krew do badań na zawartość narkotyków.
Razem z mężczyzną w samochodzie jechała jego 2-letnia córka. Na szczęście w kolizji nikt nie ucierpiał. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu.
– Odpowie za posiadanie narkotyków, a jeśli badania wykażą, że kierował pojazdem mając w organizmie środki odurzające, to również musi liczyć się z surową karą – wyjaśnia M. Jankowska. Czekają go również konsekwencje za spowodowanie kolizji drogowej i jazdę bez uprawnień.