Kolejny, niechlubny rekord prędkości w Kunowicach. 38-letni kierowca pędził przez miejscowość aż 159 km/h. Nie chciał zatrzymać się do kontroli, a kiedy udało się go zatrzymać, okazało się, że czuć od niego alkohol. Stracił prawo jazdy, a za swoje zachowanie odpowie przed sądem.
5 listopada, kilka minut przez godz. 21, policjanci z drogówki, kontrolujący prędkość kierowców na jednej z ulic w Kunowicach, zauważyli pędzącego osobowego Volkswagena. Miernik pokazał, że auto jechało w terenie zabudowanym aż 159 km/h.
Kierowca zlekceważył wezwanie do zatrzymania, dlatego funkcjonariusze wyruszyli za nim. A ten dał popis niebezpiecznej jazdy. - Kierujący nie przestrzegał przepisów drogowych, wyprzedzał inne samochody na zakrętach czy na „podwójnej ciągłej”. Wykonując jeden z takich manewrów zmusił innego kierującego do gwałtownego hamowania – relacjonuje Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Po zatrzymaniu przez funkcjonariuszy, kierowca próbował jeszcze zamienić się miejscami z pasażerem. Do tego policjanci wyczuli od niego woń alkoholu. - Pierwsze badania stanu trzeźwości potwierdziły przypuszczenia policjantów, wynik był pozytywny. Mężczyzna odmówił poddania się szczegółowemu badaniu określającego jego stan trzeźwości, dlatego została od niego pobrana krew do dalszych badań – wyjaśnia E. Murmyło.
Oczywiście, policjanci zatrzymali prawo jazdy 38-latka. To nie koniec jego kłopotów. Przed sądem odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz liczne wykroczenia drogowe. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.