14 marca był ostatnim dniem przed przywróceniem kontroli na granicach Polski. W rejonie mostu w Słubicach ruch był znacznie większy niż zazwyczaj. Niemcy - pieszo i samochodami - wybierali się na zakupy.
Jednak w samym mieście nie było widać aż tak dużego ruchu. Na stacjach paliw była podobna ilość samochodów co zawsze w sobotę, na bazarze także było dość spokojnie.
Więcej klientów miały za to markety, bo między sklepowe półki ruszyli także słubiczanie. W niektórych sklepach czy aptekach trzeba było regulować ilość osób wchodzących do środka – także ze względów na zagrożenie koronawirusem.
Towar szybko schodził z półek i brakowało na nim głównie makaronów, ryżu, mąki i papieru toaletowego. Do zmian w sposobie funkcjonowania szykowali się także właściciele lokali gastronomicznych. Oblężenie przeżywały sklepy tytoniowe.
To, co działo się w mieście, obserwowaliśmy z naszą kamerą. Zapraszamy na krótki klip.