Nie takich wiadomości spodziewali się ci, którzy pomagali choremu Adriankowi Miście… Niestety, mały wojownik zakończył swoją walkę. „Od dzisiaj aniołki będą Cię Adusiu otulać swoimi skrzydłami” – takimi słowami pożegnała go Fundacja Grupy Pomagamy, która zbierała pieniążki na jego leczenie.
Nie tak dawno zachęcaliśmy do pomocy małemu Adriankowi Miście, jeszcze wczoraj na spotkaniu z mistrzem świata Bartoszem Zmarzlikiem prowadzono dla niego zbiórkę, w planach były kolejne wydarzenia i happeningi…
Niestety, mały Adrianek odszedł 25 lutego o godz. 4.30 w klinice w Brandenburgii, dokąd pojechał na leczenie dzięki pomocy wielu osób o dobrych sercach.
Adrianek cierpiał na bardzo rzadką chorobę o nazwie „autosomalna recesywna niemowlęca kardioencefalomiopatia”. Uszkodzony gen SCO2 niszczył mózg, serce i płuca.
Małego wojownika na profilu Fundacji Grupy Pomagamy pożegnała Marta Szymańska-Ptak z Fundacji Grupy Pomagamy, która zbierała środki na jego leczenie. - Od dzisiaj aniołki będą cię Adusiu otulać swoimi skrzydłami. Nasz mały wielki wojownik dzisiaj zasnął na zawsze – napisała. Za pośrednictwem naszej redakcji dziękuje także wszystkim za dotychczasową pomoc i zaangażowanie.
Pieniądze zebrane dla Adrianka, po uregulowaniu wszystkich należności, decyzją rodziny zostaną przekazane na leczenie innego chorego dziecka.
Redakcja portalu Słubice24.pl składa rodzinie i bliskim najszczersze kondolencje.