Nie miał szczęścia litewski kierowca, który jechał krajową dwójką. Zatrzymał go patrol lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego. Okazało się, że mężczyzna używał urządzenie umożliwiające rejestrowanie odpoczynku w trakcie rzeczywistej jazdy.
Cała sytuacja miała miejsce 12 marca w rejonie Świecka. Do kontroli instalacji tachografu inspektorzy użyli specjalistycznego zestawu służącego do wykrywania zabronionych ingerencji.
- Wynik pomiaru jednoznacznie wykazał, że do tachografu jest podłączone niedozwolone urządzenie. Pojazd został skierowany do autoryzowanego serwisu tachografów, gdzie odnaleziono i usunięto tzw. wyłącznik tachografu – informuje ITD.
Na wizycie w serwisie się nie skończyło. Za stwierdzone naruszenie grozi przewoźnikowi solidna kara - 11 tys. złotych. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne.