Choć bezrobocie jest niskie, nadal są takie osoby, którym ciężko znaleźć – i utrzymać – pracę. Na pewno każdy takich zna. Różne są tego przyczyny, a pomocna może okazać się ekonomia społeczna. Jak? Mówi o tym Marcin Herma, doradca biznesowy z Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej w Zielonej Górze.
Ośrodek Wsparcia Ekonomii Społecznej, który prowadzi słubicka Fundacja na rzecz Collegium Polonicum wspiera i pomaga tych, którym ciężko odnaleźć się na rynku pracy. Powody są różne np. kłopoty w życiu osobistym, problemy zdrowotne, długie pozostawanie w domu z powodu opieki nad dziećmi czy starszymi rodzicami, a także brak umiejętności zawodowych potrzebnych teraz na rynku pracy, czy po prostu brak wiary w siebie. Są również tacy, którzy pracują, ale marzą o czymś innym, mają pomysł na działalność, jednak boją się spróbować.
Takie osoby pod okiem i przy wsparciu zespołu OWES mogą założyć przedsiębiorstwo społeczne, np. spółdzielnię socjalną. Jej misją jest nie tylko zarabianie, ale również społeczna reintegracja jej członków – czyli pomoc w tym, żeby się na tym rynku pracy odnaleźć, zdobyć nowe doświadczenia, umiejętności.
Jak to działa? - Spółdzielnia to przestrzeń do funkcjonowania w relacjach z innymi osobami, do podkreślania i kształtowania podmiotowości jej członków – podkreśla M. Herma, doradca biznesowy. Na przykład dzięki temu, że spółdzielnia jest zarządzana w sposób demokratyczny, każdy członek ma wpływ na swoje miejsce pracy.
- Jeśli ma tego świadomość, wzmacnia się jego poczucie sprawczości, podmiotowości, podnosi samoocenę oraz buduje motywację do dalszych działań rozwojowych. Uczy to również podejmowania odpowiedzialności za siebie i innych, radzenia w trudnych, niespodziewanych czasami sytuacjach, wzmacnia kreatywność – wyjaśnia M. Herma. I dodaje, że praca w spółdzielni kształtuje też kompetencje liderskie członków spółdzielni oraz wiele innych kompetencji, mających realne zastosowanie nie tylko na płaszczyźnie życia zawodowego, ale również poza nim.
Nie wszyscy, którzy zaczynają przygodę na rynku pracy właśnie od zatrudnienia w spółdzielni socjalnej, zostają w niej na zawsze. Często jest to jeden z pierwszych etapów życia zawodowego, żeby nauczyć się żyć w rytmie pracy, podejmować wyzwania, ryzyko, brać odpowiedzialność – a potem odchodzą do większych firm – i pracują za większe pensje.
Dzięki pomocy specjalistów z OWES-u i dotacjom (ok. 25 tys. zł na stworzenie jednego miejsca pracy) łatwiej jest podjąć decyzję i postawić pierwsze kroki. A potem iść dalej.
Przykładem może być Lutolska Spółdzielnia Socjalna WINDA, która zajmuje się bezrobotnymi i nieaktywnymi zawodowo młodymi ludźmi oraz osobami z niepełnosprawnością. To tutaj młodzież uczy się pracy – wstawania ramo, wywiązywania z obowiązków – co przygotowuje ich do pracy w „normalnych” firmach i uczy dorosłego życia.
W jaki sposób może pomóc OWES? Kontakt w sprawie założenia spółdzielni socjalnej i uzyskania dotacji: Fundacja na rzecz Collegium Polonicum, e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., tel. 603 112 487.