To była długa i trudna akcja – wczoraj od godz. 17 do 3 w nocy strażacy walczyli z pożarem stogów siana w Golicach. I dziś znowu wyjechali w to samo miejsce – pożar rozpoczął się na nowo.
20 czerwca późnym popołudniem otrzymaliśmy zdjęcia strażaków walczących z żywiołem – paliły się stogi siana na jednym z pól w Golicach. Strażacy otrzymali zgłoszenie o godz. 17. – Pożar był duży, paliło się łącznie 900 sztuk balotów na polu. Ale nie było zagrożeń dla innych obiektów – wyjaśnia Michał Borowy, rzecznik słubickich strażaków.
W akcji wzięło łącznie udział 11 samochodów gaśniczych należących zarówno do ochotniczej, jak i państwowej straży pożarnej. Strażacy wymieniali się w trakcie akcji, ponieważ ta trwała bardzo długo i była wyczerpująca. Jak podaje M. Borowy, ostatnie wozy odjechały z miejsca pożaru ok. 3 w nocy.
Strażakom w akcji pomagał również właściciel terenu. Na miejscu była obecna również policja, ponieważ istniało podejrzenie, że do pożaru doszło w wyniku podpalenia.
Niestety, nie był to koniec zmagań strażaków z ogniem w tym miejscu. – Właściciel został przez nas zobowiązany do dozorowania miejsca pożaru – mówi M. Borowy. Mimo to, dziś pożar odnowił się i wozy strażackie znowu pojechały w to miejsce.
Strażący apelują o ostrożność. W wielu miejscach, na polach i w lasach, jest bardzo sucho, łatwo może dojść do zaprószenia ognia. W przypadku zauważenia pożaru należy zgłosić to jak najszybciej pod numer alarmowy 112.