To była mała nielegalna wycieczka. Pogranicznicy zatrzymali w Świecku trzy samochody, w których jechało 9 Wietnamczyków, bez żadnych dokumentów. A do Niemiec wiozło ich trzech Polaków, którzy odpowiedzą za pomaganie w nielegalnym przekroczeniu granicy.
Plan był prosty: wsiąść w auta, przekroczyć w Świecku granicę z Niemcami i dojechać do Berlina. Ale nie udało się. Wietnamczykom przeszkodzili w tym funkcjonariusze ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki Straży Granicznej w Świecku.
13 czerwca pogranicznicy zatrzymali do kontroli trzy samochody marki Kia. Okazało się, że podróżowało nimi 9 nielegalnych imigrantów, jak się później okazało - obywateli Wietnamu. Było to 6 mężczyzn i 3 kobiety, w wieku 15-60 lat. Nie mieli przy sobie żadnych dokumentów. Kierowcy, mieszkańcy województwa lubelskiego, oświadczyli mundurowym, że podróżują razem i udają się do Berlina.
Dalej jednak nie pojechali, funkcjonariusze zatrzymali i Wietnamczyków, i Polaków. I wyciągnęli wobec nich konsekwencje. - W wyniku przeprowadzonej kontroli legalności pobytu ustalono, że obcokrajowcy są obywatelami Wietnamu i przebywają na terenie naszego kraju nielegalnie. Wszyscy przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karom grzywny lub pozbawienia wolności w zawieszeniu - informuje Rafał Potocki, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Do czasu zakończenia postępowania, które zakończy się ich wydaleniem z terytorium Polski, Wietnamczycy będą przebywali w Strzeżonych Ośrodkach dla Cudzoziemców. Pogranicznicy sprawdzają również, w jaki sposób dostali się do Polski.
Wobec kierowców funkcjonariusze wszczęli postępowanie karne - w związku z udzielaniem pomocy w nielegalnym przekroczeniu granicy. Dwóch z nich przyznało się do winy i poddało karze 3 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na okres 1 roku oraz karze grzywny.