To mogło skończyć się tragicznie – mężczyzna chciał popełnić samobójstwo w lesie przy jeziorze niedaleko Rzepina. Już miał założoną na szyję pętlę i szykował się do skoku. Policjanci uratowali go odcinając kabel.
Szybka interwencja policji uratowała życie 36-latka, który był zdecydowany na to, żeby je zakończyć. Policjanci z Rzepina 30 kwietnia w godzinach popołudniowych otrzymali informację o tym, że ktoś chce popełnić samobójstwo.
Patrol natychmiast udał się we wskazane miejsce – do lasu w pobliżu jeziora. Pośpiech był jak najbardziej wskazany, ponieważ niewiele brakowało do tego, aby pomoc przybyła za późno.
- Funkcjonariusze zauważyli mężczyznę, który z założoną pętlą wokół szyi stał na progu samochodu szykując się do skoku - relacjonuje Ewa Murmyło, p.o. rzecznika prasowego słubickiej komendy. Policjanci podbiegli do desperata, złapali go i odcięli kabel z szyi, czym ocalili mu życie.
Mężczyzna został przekazany załodze karetki pogotowia i trafił do szpitala, jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Okazało się, że podczas samobójcze próby był pod wpływem alkoholu.