TEMAT:

Temat zalegających i porzucanych w różnych miejscach śmieci w Słubicach wraca jak bumerang. Władze gminy wprowadzają nowe przepisy, organizują kolejne kampanie i akcje edukacyjne. Jaki to przynosi efekt? Odpowiedzi mieszkańców są bardzo różne. Sami słubiczanie powinni też mocno uderzyć się w piersi, bo kto śmieci, jak nie właśnie my sami…

Do naszej redakcji zwróciła się jednak z mieszkanek os. Słowiańskiego. To właśnie na tym osiedlu przez wiele lat było śmieciowe „miejsce wstydu”, czyli plac między okolicznymi budynkami, na którym tygodniami potrafiły zalegać sterty śmieci dużego kalibru – meble, odpady budowlane, ubrania, sprzęt RTV i AGD.

Od jakiegoś czasu stoi tam zamknięta wiata do której mieszkańcy wspólnot mogą wynosić swoje śmieci. Jest ona zamykana na klucz i dostępna tylko dla nich. W teorii to powinno rozwiązać problem. Niestety praktyka jest nieco inna.

Co konkretnie się zdarzyło? Oto relacja naszej czytelniczki.

15 października wieczorem pojawiły się śmieci po uprzątniętym mieszkaniu po starszym małżeństwie. Widział to jeden z mieszkańców osiedla Słowiańskiego, który zgłosił ten fakt Straży Miejskiej. Po niedzieli 3-krotnie zgłaszane było do SM zaśmiecenie terenu gminy tuż przy śmietnikach. 25 października osobiście zgłosiłam ten problem p. burmistrzowi informując jednocześnie, że wspólnota dysponuje monitoringiem wizyjnym, który można wykorzystać do ukarania sprawców utworzenia dzikiego wysypiska. Niestety, do dnia dzisiejszego nie podjęto żadnych działań, a fura śmieci w centrum miasta przy placów zabaw rośnie. Problem można go zażegnać, choćby przez wykorzystanie naszego monitoringu. Zapis na nim jednak jest tylko przez 2 tygodnie. SM ma możliwości prawne, by pociągnąć do odpowiedzialności osoby, które nie przestrzegają norm społecznych.

Jak twierdzi nasza rozmówczyni, problem się zdarzał w przeszłości, ale nie w takiej skali. - Pojedyncze worki są wnoszone przez mieszkańców do pojemników. Niestety, tak dużej fury cudzych brudów nikt nie będzie wnosić. Trzeba takie osoby nauczyć kultury - dodaje nasza czytelniczka.

Zapytamy burmistrza Słubic Mariusza Olejniczaka i komendanta Straży Miejskiej Wiesława Zackiewicza o sytuację oraz czy, kiedy i jakie zostało podjęte działanie w odpowiedzi na zgłoszenie od naszej czytelniczki.

Poniżej zdjęcia jakie otrzymaliśmy.

Temat podrzuciliśmy też na nasz profil na Facebooku. Zapraszamy do dyskusji.

www.facebook.com/slubice24/posts/pfbid0B...vshtQdWiMGXRfgHvuTkl

Witam
Mam prośbę to Pana Burmistrza i komendanta straży miejskiej
Może przydałoby się powtórzyć akcje czyste miasto a przy wiatach zamontować kameryna stałe
Pamiętam jakby była akcja to wtedy kamery pomogły

5 grudnia otrzymaliśmy odpowiedź od komendanta SM Wiesława Zackiewicza (dziękujemy). Poniżej treść.


Na przestrzeni ostatnich 10 dni otrzymaliśmy 3 zgłoszenia od mieszkańców dotyczące zaśmiecania przy wiacie na osiedlu Słowiańskim. Prawdopodobnie jedno z tych zgłoszeń pochodziło od Państwa czytelniczki. W dniu 30 listopada została tam zamontowana kamera pułapka. W dniu dzisiejszym zostanie zdjęta i przejrzymy zgromadzony tam materiał. Oczekujemy również na materiały z kamery wspólnoty mieszkaniowej. Jeżeli będziemy dysponowali odpowiednimi dowodami sprawcy poniosą zasłużoną karę. Grzywna w drodze mandatu karnego za tego typu wykroczenie wynosi do 500 zł.

W naszym emailu zadaliśmy również pytanie, jak co można zrobić, aby unikać takich sytuacji w przyszłości. Poniżej odpowiedź.

Po prostu pozbywać się odpadów w sposób określony w Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Słubice, monitorować teren przy pomocy kamer i zgłaszać wszystkie przypadki odpowiednim służbom.

Do tematu będziemy wracać.

Dzisiaj śmieci zostały wreszcie uprzątnięte. Dziwi mnie tylko, że w momencie kiedy mieszkańcy zgłaszają problem do odpowiednich służb są po prostu ignorowani. W tym przypadku minęły prawie 2 miesiące od zdarzenia i praktycznie nie było żadnej reakcji. Osiedlowy monitoring, ze względów technicznych, zapis przechowuje dwa tygodnie od momentu zdarzenia. Jak teraz Straż Miejska ukarze bałaganiarzy, którzy rozpoczęli tworzyć dzikie wysypisko? Jedynie słusznie może poprzez mandaty nauczyć porządku tych, którzy w ostatnim czasie dokładali śmieci do sporej już hałdy. Proponuję zawiesić tablice z informacjami o zakazie wyrzucania śmieci poza teren do tego przeznaczony, częstsze ustawienie kamery Straży Miejskiej i konsekwentne finansowe dyscyplinowanie sprawców bałaganu nie tylko na Osiedlu Słowiańskim, ale i w innych częściach miasta, gdzie pojawia się ten problem. Może w ten sposób ludzie nauczą się porządku.
Słowa podziękowania należą się redakcji Słubice24 za nagłośnienie tematu, bo w przeciwnym razie się jeszcze długo męczyłby wszystkich przykry widok..   

Nigdy tego nie robiłam, ale musiałam się zalogować i napisać. Pan komendat chyba sobie żartujre. Zgłaszane było w połowie października, a wy ruszyliście 4 litery pod koniec listopada. Mówione było, że monitoring ma ważność 2 tygodnie naprawdę nie było czasu w waszej cięzkiej pracy aby pofatygować się i zabezpieczyć nagranie? Teraz to musztarda po obiedzie. 

Widzę, że redakcja zadała pytanie co dalej aby nie było powtorek z rozrywki a pan komendat odpowiedział, żeby zgłaszać.   No to przecież to zostało wlasnie zrobione a przez opieszałą reakcje nie uda się złapać sprawców i wystawić mandatu. I teraz pewnie czytają i się śmieją.

Panie komendacie więcej empatii, zrozumienia dla problemu i DZIAŁĄNIA zamiast pouczania nas o przestrzeganiu regulaminu czystości. 
Dziękuję i mam nadzieję, że następnym razem jak prawdziwy szeryf ogarnie pan temat sprawniej.

A za posprzątanie śmieci DZIĘKUJEMY

Witam
Slubice24 dziękuję za szybką reakcję.
Mam prośbę to komendanta aby na ul Kanałowej pojawił się monitoring.

Ja bardzo przepraszam, ale kwoty pobierane za usuwanie śmieci są tak powszechne i tak wysokie, że nikogo nie obchodzi jak sobie z porzadkowaniem śmiecvi  dadzą radę odpowiednie firmy. Jak sobie nie daja rady to won ! Znajdą się tacy , którzy potrafią się w tym odnaleźc. Podobmnie z władzą - nie potrafi się wywiazać z obowiązków - to nikt was na stołkach nie trzyma.

"Szanowny Panie", po pierwsze na odbiór i zagospodarowanie odpadów przeprowadzane są przetargi, także każdy podmiot gospodarczy może wystartować a takim przetargu i wykonać taką usługę. Po drugie, zgodnie z prawem, usługa dotyczy odbioru, transportu i zagospodarowania odpadów komunalnych (odzysk i unieszkodliwianie), a nie "usuwania śmieci", czy sprzątania śmieci w wiatach i pod wiatami. Odbiór odpadów, usuwanie śmieci, czy sprzątanie pod wiatami, to zupełnie inne sprawy, zgoła odmienne w świetle prawa, uregulowane zresztą w ustawie o odpadach i innych aktach wykonawczych prawa. Zgodnie z prawem, za porządek w wiatach i pod wiatami odpowiada właściciel wiaty, tak jest na całym świecie, przynajmniej w cywilizowanych krajach. Firmy odbierające odpady opróżniają pojemniki z odpadami (i ewentualnie, jak to jest, w niektórych miejscach w Polsce, w tym w Słubicach, zabierają również worki z odpadami przy pojemnikach w wiatach). Zdaję sobie sprawę, że może Pan nie rozróżniać i rozumieć tych spraw, bo rzeczywiście, wbrew pozorom, nie są one proste, jakby się mogło wydawać, ale w takim przypadku, wystarczy zapytać, poczytać itd. Sprzątanie wiat przez tych, co odbierają odpady spowodowało by "patologiczną", wręcz demoralizującą moim zdaniem sytuację. Nie mówiąc już o kosztach, bo przecież ktoś musiałby za te sprzątanie zapłacić. Dlatego śmieciarki przyjeżdżają po to, żeby opróżnić pojemniki tzn. odebrać odpady, Gdyby mieli jeszcze sprzątać, to potrzebnych byłoby u nas np 2 śmieciarki więcej. Jeden dzień pracy takiego sprzętu, to około 1800 zł, razy dwie śmieciarki dziennie, pomnożyć przez dni powszednie, to bardzo dużo kosztuje. Dodatkowo, zakładając, że robiłaby to jakaś firma, której oczywiście trzeba zapłacić z lokalnych podatków, oznacza, że za to zapłacą ze swoich podatków wszyscy, również Ci, którzy przestrzegają zasad, nie śmiecą i dbają o porządek w swoich wiatach i w swoich miejscach gromadzenia odpadów (czyli tam gdzie nie ma wiat, a stoją pojemniki) oraz Ci, którzy mieszkają w swoich jednorodzinnych domach (i nie oczekują póki co, że ktoś przyjedzie i posprząta wokół ich pojemników). Taki system nigdzie nie funkcjonuje, ponieważ z biegiem czasu, coraz mniej właścicieli wiat i osób dbałoby o porządek w wiatach i wokół nich. "Skoro sprzątają wokół wiaty, to niezależnie co i kiedy pod nią wyrzucę, to i tak, za kilka dni przyjadą i posprzątają", takie byłoby podejście. W związku z tym zabrnęlibyśmy w nieefektywny i z roku na rok kosztowniejszy system. Z biegiem czasu, śmieci pod wiatami byłoby więcej, pojawiały by się częściej i w większej ilości miejsc, byłoby jeszcze gorzej i drożej. To tak w największym i najogólniejszym streszczeniu. 

  No to przecież to zostało wlasnie zrobione a przez opieszałą reakcje nie uda się złapać sprawców i wystawić mandatu. I teraz pewnie czytają i się śmieją.
teatv apk


download apk
 

Wracamy do tematu śmieci na terenie osiedla. Mijają kolejne tygodnie, miesiące, a sytuacja niestety zbytnio się nie zmienia. Publikujemy zdjęcia wykonane pod koniec czerwca tego roku. Fotki udostępnił naszej redakcji jeden z czytelników, który napisał poniższą wiadomość.

XXI wiek, osiedle Słowiańskie...W tle plac zabaw dla dzieci, na którym sam łamałem ręce i ogrywałem kolegów w karty, grałem w koszykówkę i spędzałem wakacje na pogadankach z kumplami z osiedla, mieliśmy swoje ulubione ławki, chodziliśmy po drzewach, czasami dokuczaliśmy sąsiadom, bywało, że nabroiliśmy, ale czegoś takiego nigdy nie było... Syfu i smrodu. Żal patrzeć...

W dyskusji zabrał głos zarządca tego miejsca Bartosz Lutycz, właściciel firmy Lutycz Nieruchomości. Poniżej jego wyjaśnienie.

Wszyscy mieszkańcy mają klucze do wiaty i zakładam, ze nie mają potrzeby rzucać śmieci dookoła bo mogą je normalnie wrzucić do środka, do pojemników. Temat ten poruszam średnio raz na kilka miesięcy. Nie mamy (zarządcy czy mieszkańcy) instrumentów prawnych, żeby ustalać tożsamości śmiecących, nie mamy żadnych możliwości by nawet jak kogoś „przyłapiemy” ukarać. Aby ucywilizować gospodarkę śmieciami, Wspólnoty na własny koszt wynajęły od Gminy teren pod wiatę, na własny koszt (niemały) wybudowały same wiaty, opiekują się nimi, naprawiają zepsute wkładki etc etc. Nie mamy kolejnych pieniędzy żeby dodatkowo pilnować nie należących do Wspólnot terenów (montaż monitoringu i jego obsługa to też koszty) - zresztą działania te i tak nie mogłyby przynieść efektów w postaci mandatów - bo nie mamy przecież kompetencji służb mundurowych. Dostęp do tego miejsca ma każdy postronny obywatel - dlaczego wspólnoty (które przypominam mają swoje miejsca składowania odpadów) miałyby - jak oczekują niektórzy - metodycznie, kilka razy w miesiącu ponosić kilkusetzłotowe koszty sprzątania nie swoich śmieci? No chyba, że taką dyspozycję dadzą właściciele na zebraniach, podwyższą czynsz, żeby takie środki będą zabezpieczone w budżecie to będę zlecał z ich pieniędzy każdorazowe sprzątanie. Temat naprawdę wałkujemy już od lat:( To nie jest tylko to miejsce - pod większością wiat w mieście regularnie podrzucane są obce śmieci i nikt nie potrafi znaleźć rozwiązania tego problemu:(