TEMAT:

Jeszcze wiosną- gdy odbywały się konsultacje nad możliwością powiększenia obecnego cmentarza, państwo z naszego magistratu twierdzili, że powiększenie naszej nekropolii o przyległy park pozwoli nam dokonywać pochówków na tym terenie przez kolejne 45 lat. Minęło niewiele ponad pół roku i teraz Pan burmistrz twierdzi, że dzięki tej operacji zyskamy już tylko raptem 10 lat ( a nie, jak twierdzono wcześniej 45 ). CO więcej Pan Tomasz Ciszewicz twierdzi też, że „to jest dużo, i że sprawa dzięki temu byłaby rozwiązana”.Pytanie- co stało się przez te pół roku, że 45 lat nagle skurczyło się do 10 ? Skąd aż taka dysproporcja?Czy władze gminy nie widzą, że potrzeba po prostu nowego cmentarza ? W załączniku część fragmentu lasu, która ulegnie wycince, jeśli gmina- zgodnie z opcją którą preferuje burmistrz, wytnie park. Źródło: "Nowe Słubice" Facebook.

Słubice to nie wielka metropolia, żeby tworzyć cmentarze w kilku miejscach. Cmentarz jest sprawą ważniejszą dla mieszkańców miasta niż zachowanie kawałka parku. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to lepiej niech się nie wypowiada.

A dlaczego miałbym się nie wypowiadać ? Wszak chyba mamy demokrację. Zadam może tylko jedno pytanie- jeśli po tej wycince miejsce wyczerpie się po 10 latach, to co dalej ? Zaorzemy wtedy bazar, stadion czy jak ?

Ja nie jestem za wycinką drzew, bo to rozwiąże problem na parę lat. Wystarczy spojrzeć w jakim tempie znika wolne miejsce na cmentarzu, a obszar pod wycinkę nie jest zbyt duży. Do tego zakazać trzeba rezerwacji miejsc! Trzeba nam nowego cmentarza a dobrym miejscem była by strefa ekonomiczna, do tego spalarnia i chowanie w urnach zaoszczędzi nam cennego miejsca. Pan burmistrz powinien to wziąć pod uwagę, a nie wyciąć drzewo i chapnąć opał na zimę.