TEMAT:

A więc jak w temacie - Jak otrzymać mieszkanie od miasta?

Obecnie siedzę w Szczecinie i wraz z luba podjęliśmy decyzję że nic nas tu nie trzyma na tyle by nie przeprowadzić się w moje rodzinne strony. Niestety zbyt późno by załapać się na rozdanie mieszkań w Amicusie (gdzie zresztą i tak na jedno mieszkanie wypadają 3 osoby z czego mogę się o własną nerkę założyć że kilka dostana osoby które na celu i tak mają szybki remont i wynajęcie tego komuś - standard).

Z realnych opcji pozostało więc wynajem albo staranie się o mieszkanie z miasta. Jednak jak wiadomo słubiczanie cenią się jakbyśmy mieszkali niczym w centrum warszawy a chodniki były ze złota (taka mała dygresja). Więc korci mnie opcja mieszkań z miasta, jednak nie mam jak w tygodniu sie wyrwać i przyjechać na parę dni żeby łazić po urzędach i wkurzać się że nikt nie potrafi udzielić sensownej odpowiedzi, strony urzędów są dla mnie kompletnie nie przejrzyste więc kieruje pytanie do forumowiczów!

A nawet kilku pytań: Jaka jest droga formalna, gdzie i jakie wnioski składać, komu kopa zasadzić na przyspieszenie sprawy? Jakie są realne szanse otrzymania jakiegoś lokalu i czas oczekiwania? I jak wygląda sprawa w wypadku mieszkań do remontu lub zadłużonych? W dyskusji mile widziany każdy kto jest wstanie niewieści sensowna i rzeczowa informacje.

Drogi "Omen69x" 27.05 o godzinie 12:32 zamiast smarować na słubickich portalach i zadawać głupie pytania powinieneś siedzieć w pracy. Twoja "luba" też powinna. Mniemam, że tak jest. Jeśli pracujecie oboje, macie kilkoro dzieci, a wasze dochody są zbyt małe na zakup mieszkania, to wtedy powinieneś zadać to pytanie. Jak dostać ?
Może zachodzi w Twoim przypadku inna kwestia. Jesteś inwalidą niezdolnym do pracy, masz chore wymagające opieki i leczenia dzieci lub żonę. Jesli tak to rozumiem.

kaczy ty zawsze musisz sie wszedzie udzielac nawet jak nie masz nic do powiedzenia?
trolujesz tylko bezcelowo sam sie wez do pracy

Omen odpowiadajac na twoje pytanie - jestes nowy wiec musisz wiedziec Slubice to baaaaardzo specyficzne miejsce

rynek jest zepsuty przez granice, duzo popyt mala podaż = ceny wysokie

na mieszkanie z miasta nie licz, lista była na 500 osob, a wybrali z tego garstke uprawnionych, ludzie czekaja latami a ty jesteś nowy sory za szczerosc ale nie masz szans

no chyba ze jezdzisz na rowerze i zdobywasz medale

kiedys sam wynajmowalem teraz mam ciasne ale własne,
polecam znaleźć coś na wynajem na przetrwanie na tej stronie jest sporo ogloszen i starac sie o kredyt na wlasne m3 - lepiej placic na swoje niz obcemu

a jak kase masz to masz wybor, buduje sie teraz sporo osiedli byla tu niedawno dyskusja o tym poszukaj we wczesniejszych watkach, jest w czym wybierac ale ceny niemale 3 tys/m2 stan developerski

"jurku" widzę, że ty tez nie masz nic do powiedzenia. Pytanie brzmiało jak dostać mieszkanie, a nie jak kupić mieszkanie. Ja pracuję i mam swoje lokum.

naucz sie czytac ze zrozumiem, w przeciwienstwie do ciebie napisalem w temacie, kogo obchodzi ze masz lokum i pracujesz? nikogo,

zawsze w kazdym temacie masz do powiedzenia na wszystkim sie znasz i krytykujesz, nie piszesz na temat tylko wszystkim dokuczas i jestes zlosliwym trolem, a sadzac po twoich wpisach jestes wielkim zwolennikiem cudotwórcy gospodarczego lesickiego wiec moze zapytaj twojego pryncypała czy ma recepte na brak mieszkan komunalnych i jak je wybudowac w koncu to taki fachowiec, ktory wszystkim zrobi lepiej jak bedzie u wladzy

jak sie dowiesz napisz nam cudowna recepte aby Omen i dziesiatki innych mogli skorzystac

reasumujac - lista oczekujacych jest dluga i szeroka jak odra na mieszkanie nie ma szans, wniosek zawsze mozesz zlozyc w Zakładzie Administracji Mieniem Komunalnym i czekac -naście lat aż 500 osob sprzed tobą z kolejki otrzyma mieszkanie

to tyle "recepty" na mieszkanie do miasta

Wdzisz "jureczku" Ty i ja zaśmiecamy wątek założony przez "Omen69x" Silisz się na poradę, która jest g. warta nie znając sytuacji materialnej pytającego. Lokal komunalny jest to mieszkanie przyznawane przez gminę osobom o stosunkowo niskich dochodach, których nie stać na wynajęcie bądź kupno własnego mieszkania
Skorzystałem z zasady na głupie pytanie, głupia odpowiedź.
Pana Lesickiego nie spytam, bo nie znam go osobiście. Bywam często w Zielonej Górze i rozmawiam z mieszkańcami, którzy bardzo pozytywnie wypowiadają się o jego pracy.
Tyle w temacie.

Chcesz rady to Ci cos poradze Zamelduj sie do kogos z rodziny w Slubicach. Najlepiej jak by to bylo male mieszkanie komunalne a ludzi w nim juz paru. Wtedy poszukaj pracy,taka za najninizsza krajowa napewo tu znajdziesz Masz juz niski zarobek i brak swojego konta w przepelnionym mieszkaniu Wtedy zloz dopiero wniosek o mieszkanie komunalne Wtedy mozliwe,ze zostaniesz 88 szczesliwcem zaslugujacym na mieszkanie od miasta. Wtedy jeszcze poczekasz z 5-10 lat i mozliwe,ze dostaiesz mieszkanie:)

Mieszkanie to fakt należy sie tylko można powiedzieć biednym.... Moja kolezanka czekała 12 lat.....Jeżeli masz dzieci ,dużo dzieci małe dochody czekasz wiele lat to może coś z tego będzie-ja niestety musiałam kredyt brać i kupowac. POWODZENIA

to też tak nie jest do końca, bo teraz podobno kryterium dochodowe działa nieco inaczej
nie dostanie mieszkania osoby, ktora wg urzednikow nie bedzie w stanie go utrzymać, placic regularnie czynszu itd., jednak jakis dochod trzeba miec

bezrobotny czy niepracujaca matka z dzieckiem nie maja na co liczyc, wiec uwazalbym z tym "robieniem sie" na biednego, miastu nie jest na reke aby lokatorzy zadluzali mieszkania

Jestem samotną matką z dzieckiem.Pracującą,natomiast posiadającą zbyt niską zdolność kredytową by kupić mieszkanie.Od lat na stancjach spłacając pasożytom ich kredyty.Nie mam długów ale za to dobrą historię kredytową.Nie chcę nic za darmo. Mogę od miasta odkupić (na kredyt) mieszkanie ale w ramach moich możliwości finansowych.Nie interesuje mnie zadłużanie a wręcz przeciwnie ...z chęcią wyremontowałabym mieszkanie i wkładała swój cały wysiłek aby mieszkanie było zadbane.Natomiast żul,alkoholik dostanie socjalne mieszkanie gdzie będzie szczał po kątach i załduży je do cna.Nie mówię że chciałabym takie syfiaste M1,ale to odzwierciedla politykę w Polsce jaka funkcjonuje.Żulowi się należy ale matce wychowującej dzieci i pracującej już nie.POLSKA TO JEDEN WIELKI SYF TAK SAMO JAK I TEN CAŁY SYSTEM ORAZ RZĄDZĄCY, ROBIĄCY Z NAS DEBILI.Dlatego jeszcze trochę i zdecyduję się płacić podatki po drugiej stronie Odry.Żygam już tą polską, śmierdzącą, starą rybą..

Moja siostra złożyła z mężem wniosek 15 lat temu nie dostali mieszkania do dziś mojej koleżanki sąsiadka pracuje w Polsce mąż w Niemczech od 2 lat wynajmują mieszkanie stać ich na kupno własnego mieszkania i dostali mieszkanie od miasta ale to nic co najlepsze oni obydwoje nie są ze Słubic podlegają pod Gorzów proszę teraz się zastanowić co u nas w mieście się dzieje . w Słubicach są matki samotnie wychowujące dzieci pracują stać je na wynajęcie mieszkania w Słubicach za 1200 zł i one rodzone w naszym pięknym mieście nie dostały mieszkań a dostał ktoś taki wydaje mi się że jak nie masz znajomości albo nie dasz dobrze w łapę to mieszkania nie dostaniesz

Pierwsza rada:rozwiesc sie z mezem lub jedno niech zrezygnuje z pracy i zglosza sie do opieki po zasilki. Druga: zameldowac sie u kogos w mieszkaniu gdzie metraz sporo za maly na ilosc osob tam zameldowanych. Chodzic do Burmistrza,Zamk-u,pisac listy do Premiera i Bog wie jeszcze do kogo.

Przykra prawda jest taka, że kryterium dochodowe i inne "kryteria socjalne" to jedna wielka sciema, co pokazuja przykłady pracowników z urzędu i innych "zaprzyjaznionych" (np. spólka "pyrgiel-kostrzewski"). Proponuję zatem postarać sie o pracę w urzędzie i dobrze zakręcić się koło "władzy".
Tak czy inaczej widać po wcześniejszych postach że szanse na zdobycie mieszkania socjalnego, jak w całej Polsce są marne.

tak jak wczesniej ktos tu napisal trzeba zaiwaniac na rowerze albo siedziec wysoko. podobno 4 mieszkania poszly jako sluzbowe dla ELYTY.

Odpowiem na jedno z pytań, czas oczekiwania na własne mieszkanie "od miasta" to ok.15 do 25 lat