TEMAT:

A teraz jak minął dzień walki o swoje racje.Widzieliśmy akta sprawy i to pismo na które tak czekaliśmy a ono do nas nie dotarło.Awiza ginęły w magiczny sposób.Przez tą sytuacje została nam odebrana możliwośc obrony co doprowadziło do uprawomocnienia się wyroku i wygranej na korzyśc wykonawcy.Cieszy się z wygranej bez walki.Zobaczcie zdjęcia i osądzcie kto miałby racje.

Chcieliśmy zapłacic,ale nie tyle ile oni od nas wymagali.Ta usługa nie była tyle warta!!!!!!!

Można powiedzieć, po przeczytaniu tego wszystkiego, że mamy o jedną firmę budowlaną mniej na rynku
Panie Pawle wykorzystał Pan niewiedzę inwestora. Z tego co czytam nie ma Pan podpisanego protokołu odbioru. Błąd inwestora polegał na tym, że nie wysłał do Pana wezwania do usuniecia usterek. Nic nie szkodzi aby teraz to uczynił w ramach gwarancji.
Inwestor powinien skontaktować się z prawnikiem, bo sam nie da rady. Dalej istnieje możliwość prawna zmuszenia wykonawcy do usunięcia usterek jak i odzyskania innych kosztów z tym związanych np wynajmu hotelu na czas prac.
Ja z usług tej firmy nie skorzystam.

Co tu duzo mowic - na podstawie zdjec nie zdecydowalabym sie na wynajecie tej firmy do remontu ...
Po to zatrudnia sie "Fachowcow", placi sie im nie male pieniadze - aby moc spokojnie spac, miec problem z glowy i prace dobrze wykonana.
Sama nie zaplacilabym wiecej, poki "usterki" nie zostalyby naprawione.
Skad mialabym pewnosc ze moje mieszkanie/dom nie zostaloby w takim stanie jak na zdjeciach, skoro przy pracach remontowych nie byli w stanie obyc sie bez tylu wpadek - i to fachowcy, ludzie ktorzy maja codziennie do czynienia z remontami, tak zawalic sprawe?!
Poziom uslugi, jakosc wykonania (na podstawie zdjec) moim zdaniem bardzo niski, kto pozwolil na takie bledy? a gdzie byl Szef jakis nadzorujacy prace?
Przeciez to golym okiem widac. Niekompetentna firma? czy to "jednorazowa" wpadka?

jak widac firma sie broni.widac ze o kase tu tylko chodzi, robota spartaczona, ale kasa sie nalezy.jak ja bym miala taka firme, to wstyt by mi bylo spojrzec w ludziom w oczy , a nie jeszcze kasy sie domagac i po sadach latac..i jeszcze czelnosc maj pisac , ze na 100 / 1 niezadowolony.jak sie dowiem ze jeszcze firma podala pana za znieslawienie do sadu, to juz ta firma skonczona jest dla mnie.czy ten pan musial taka fuszerke na pismie zglaszac?to szef nie widzial?wstyd!!!!!!!!!!!!!!

Miałam szczęście zaklepać sobie termin na 2 miesiące przed remontem.Zapłaciłam nie mało,ale jestem super zadowolona.A dlaczego?, bo remontu nie zleca się "przemysłówce"(której szef moczy j...a w Spa i interesuje go tylko efekt końcowy tzn. wpływ na konto),tylko ludziom sprawdzonym. Nie włóczę się po sądach,a nawet gdyby zaistniała taka sytuacja j.w.to jaki komfort życia do czasu prawomocnego wyroku? Nikt mi nie powie,że jest tanio i dobrze.Zawsze jest coś za coś.Życzę wytrwałości w dochodzeniu swoich praw,bo to na pewno droga przez mękę.Pozdrawiam R.

To jakaś kpina ! Kontakt? Jaki kontakt, skoro telefonów nie odbieracie!!!! Szefuncio firmy partaczy wszystko czego się dotknie!!! Jedyne, co potrafi to latać po budowie z miarką i robić wrażenie, że pracuje!

To jest nie wiarygodne że komornik do was przyszedł w tak krótkim czasie z tego względu iż , jeżeli nie zapłaciliście firmie ze względu na to że praca została nie wykonana jak należy. Dlatego iż żeby komornik egzekwował jakieś roszczenia to firma musiała złożyć wniosek do sądu cywilnego o zwrot pozostałej kwoty ale złożenie wniosku i rozpatrzenie to ciągnie się min. koło pół roku, cała procedura...... i jesteście zawiadomieni przez sąd w tym czasie o takiej sytuacji i macie prawo złożyć wyjaśnienia odnośnie postępowania....sprawa odbywa się zaocznie ogólnie .... kiedy była?

A umowę z nimi Pan podpisał? Miałem podobne przeboje - proszę o maila - wszystko opiszę

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

DZIĘKUJĘ

Nasza determinacja nam pomogla.Sad postanowil ze sprawa zacznie sie od nowa.