TEMAT:

Koło przychodni nie ma miejsc parkingowych. Tylko minimalna ilość dla lekarzy i inwalidów. Wszędzie znaki zakaz postoju. To jest miejsce , gdzie naprawdę ludzie potrzebują blisko podjechać i zostawić samochód na jakiś czas. Przydałby się chociaz płatny. Co o tym sadzicie?

też jestem za. któregoś razu dwa dni z rzędu jeździłam w kółko aby wskoczyć na chwilkę do ośrodka i lipa nigdy nie ma miejsca dopiero udało mi się zaparkować niedaleko galerii .

Odwieczny problem pacjentów i pracowników .Przychodnia rośnie w podmioty gospodarcze a jedyny skrawek placu na tyłach został sprzedany!!!. Zeby przywieść kogoś do przychodni i zaprowadzić do lekarza nie ryzykując blokady graniczy z cudem.Rownolegle do chodnika -zakaz po starym pogotowiu i bujaj się człeku drogi...

Moim zdaniem - to ewidentna wina urzędów, które wydają zezwolenia na budowę i zajmują się planistyką ( albo może lepiej powiedzieć : powinny się zajmować...) - a już celuje w tym starostwo. . Dla tych "specjalistów" najważniejsze to wziąć kasę za te zezwolenia i na tym koniec ( no i , oczywiście , pozabezpieczać się z każdej możliwej strony różnymi papierkami, ze wszystko robią zgodnie z prawem ). Nie dbają o stworzenie odpowiednich stref dotyczących parkingów czy śmietników , więcej powiem - kompletnie to lekceważą , więcej powiem - próbują blokować ewentualne interwencje zainteresowanych tym ludzi. Wiem to z autopsji bo sam byłem ( a właściwie nawet jestem) w takiej sytuacji. To już chyba za komuny było lepiej...

Też uważam, że to skandal. Niech mi ktos podpowie, jak zaprowadzić starsza osobe do lekarza w przychodni. Podwoże ją samochodem i dupa blada, nie moge jej zostawić samej a z kolei samochod moge zaparkować dopiero koło wieżowców. To jakaś masakra.

Masz rację Rob, w zeszłym roku podwiozłem starszą osobę do przychodni, nie było miejsca by zaparkować, to zaparkowałem na chwilkę wzdłuż wału, tam gdzie stoją taksówki.
Zaparkowałem na samym końcu, nikomu nie przeszkadzałem, nikogo nie blokowałem, w momencie gdy pomagałem wysiąść starszej osobie z samochodu podjechała policja słubicka, i chcieli mi wlepić mandat, mimo że widzieli że ktoś starszy wysiada z samochodu.
Nieważne że stał tam inny samochód na niemieckich numerach rejestracyjnych, którego właściciel poszedł sobie albo do baru, albo po papierosy, to doczepili się do mnie.
Kobiecie którą podwoziłem było strasznie głupio że będę mieć przez nią kłopoty, skończyło się na tym że kobieta sama dokuśtykała do przychodni, a ja odjechałem na parking do galerii.
Przydałby się tam parking, ale nie ma tam już na to miejsca.

Dokładnie, teraz to nawet jeżeli mieli by zrobić te miejsca parkingowe to powiedzą że nie ma jak.
Można było parkować przed starym budynkiem sanepidu (został sprzedany),był spory parking na ulicy Mickiewicza (teraz zaledwie kilka miejsc + ogródek piwny restauracji na D) mało tego był spory plac koło myjni ( został sprzedany). Jak widać zarządzający miastem myślą tylko pod kontem magicznych $ a nie o dobrze wspólnym.
Pozdrawiam JanuszW.

może wychodzą z założenia, że do przychodni się przychodzi a nie przyjeżdża?

Zapewne tak uważają Całyczas Miłomi. A my obywatele nic z tym nie robimy - zapewne nam się to podoba
Pozdrawiam JanuszW

A co możesz zrobić - położyć się w proteście na parkingu? Szyby w budynku powybijać? Nawet protestowanie przed urzędami nic nie daje, bo tak to wszystko jest zorganizowane, że , oczywiście - nie ma odpowiedzialnego za ten burdel. Takie to, niestety, państwo urzędaso-policyjne ( żeby nie powiedzieć nic gorszego - a można by , oj, można!).

Również jestem za tym, aby powstał tam parking. Chcąc przyjść z dzieckiem do lekarza muszę organizować całą wyprawę z wózkiem, bo nie mam gdzie auta zostawić, a w foteliku samochodowym szybciej i łatwiej!